Macierzyństwo

Wypróbowałem 3-dniową metodę treningu nocnika i oto jak poszło

Spisu treści:

Anonim

Wiedziałem, że absolutnie nienawidzę treningu nocników na długo przed osiągnięciem przez moich bliźniaków rozsądnego wieku. Może dlatego, że miałem ich dwóch do trenowania na raz, może dlatego, że pomysł martwienia się o znalezienie łazienki w momencie, gdy jesteśmy poza domem, przeraził mnie, a może dlatego, że ich pieluchy były po prostu o wiele łatwiej (choć, no wiesz, trochę obrzydliwe), ale tak naprawdę nie miałem ochoty narzucać dzieciom treningu nocników. Wszystko, co przeczytałem, powiedziało mi, że tak naprawdę nie można zmusić dzieci do korzystania z toalety, zanim i tak będą gotowe (fizycznie i emocjonalnie), więc odkładałem ją i odkładałem, czekając na te znaki gotowości każde czasopismo dla rodziców w każdym gabinecie lekarskim zawsze mówi o tym. A potem, w jakiś sposób, lato przed Pre-K spadło na nas, a moje bliźniaki nadal były w pełni w pieluchach.

Czując brak wiedzy, co zrobić, poszedłem do głównego źródła hacków dla rodziców:. I właśnie tam natknąłem się na trzydniową metodę treningu nocnika. Chodzi o to, że całkowicie możliwe jest wyjęcie dziecka z pieluszek w ciągu trzech krótkich dni, a biorąc pod uwagę fakt, że nie miałem zbyt wiele czasu, aby to rozgryźć, był to harmonogram, z którym mógłbym z radością pracować. Pewna mama, która wyszkoliła nocnika wszystkie cztery jej dzieci, gdy były o rok młodsze od mojego, napisała przydatny e-book o tej metodzie, więc kupiłem 9, 99 $ i próbowałem nocować mojego syna przez długi weekend, mając nadzieję, że będzie to rozwiązanie, którego szukałem.

Eksperyment

Plan trzydniowej metody wydawał się dość prosty, jeśli nie dość pracochłonny. Bloger Becky Mansfield wyjaśniła, że ​​w ciągu trzech dni, kiedy blokujesz trening nocnika, tak naprawdę nie chcesz nigdzie chodzić ani robić dużo, ponieważ cały pomysł polega na pozostaniu w pobliżu toalety (lub nocnika, ale odkąd mój syn był trochę starszy i miał już trochę doświadczenia w toalecie, zdecydowałem się całkowicie pominąć nocnik). Postanowiłem też nie próbować próbować nocować mojej córki podczas tego eksperymentu, ponieważ ma ona specjalne potrzeby i po prostu nie byłaby fizycznie gotowa do toalety w najbliższym czasie (nawet jeśli prawdopodobnie bardziej chciała się pozbyć jej pieluch niż jej brat!).

Pierwsze dwa dni mają być nagimi dniami spędzonymi w domu i składają się z regularnych podróży do łazienki w określonych odstępach czasu (które stają się coraz dłuższe w miarę upływu okresu trzech dni). Trzeciego dnia Mansfield sugeruje wypróbowanie bielizny w celu dokończenia przejścia, a następnie może zająć się dodatkowym dniem lub dwoma, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Dzień 1: Rozpoczęcie działalności

Dzięki uprzejmości Alana Romain

Zablokowałem czas z wyprzedzeniem na nasz obóz treningowy nocników, zapewniając, że przynajmniej jeden rodzic będzie w domu i będzie przez cały czas całkowicie zaangażowany w ten proces. Moja mama zaproponowała też, że zabiorę córkę na pierwszy dzień, co również było bardzo pomocne, ponieważ oznaczało to, że miałem tylko jednego szalonego, rozwlekłego 3-latka, na którym mogłem się skupić (dzięki, mamo!).

Aby zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu, rozmawiałem z moim synem w dniach poprzedzających mój eksperyment na temat naszej „specjalnej nocniczki” i tego, jak fajnie będzie iść do toalety i nie nosić pieluch. Kupiłam mu również ze sklepu specjalną bieliznę PAW Patrol jako prezent niespodzianki (prezenty niespodzianki to jego ulubiona rzecz na świecie) i powiedziałam mu, że może je nosić, kiedy nauczy się chodzić do toalety. Więc można było bezpiecznie powiedzieć, że był odpowiednio napompowany, zanim nadszedł dzień.

W swoim e-booku Mansfield sugeruje także takie rzeczy, jak pozostawanie w jednym pokoju (abyś mógł dokładnie przestudiować wskazówki dziecka), a nawet spożywanie posiłków w tym pokoju, aby nie rozpraszać Cię gotowaniem (oczywiście unikanie wypadków jest oczywiście całkiem duży priorytet). Nie podobało mi się to podejście all-in i co 20 minut ustawiałem stoper na nocnik, ale szczerze mówiąc, pozostawanie w jednym pokoju dość szybko się zestarzało, nawet z niewielką pomocą mojego przyjaciela Netflix. Ponieważ mój syn był nieco starszy i bardziej zaznajomiony z pomysłem korzystania z toalety (Mansfield twierdzi, że trzydniową metodę można stosować u dzieci w wieku 18 miesięcy), pomyślałem, że możemy mieć trochę więcej swobody w tym zakresie, i działało całkiem dobrze. Jedyny wypadek, jaki miał mój syn tego dnia, miał miejsce, gdy zapomniałem ustawić minutnik (ups). Udało mu się nawet zrobić kupę w toalecie, czego, szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, ponieważ do tej pory specjalnie prosił o kupę pieluchy, gdyby jej nie nosiła.

Zacząłem się zastanawiać, czy ta trzydniowa metoda może być tak prosta, jak ustawienie timera.

Werdykt pierwszego dnia? Całkowity sukces.

Dzień 2: Tata przejmuje kontrolę

Dzięki uprzejmości Alana Romain

Następny dzień był dla mnie dniem pracy, ale dla mojego męża Matt był dniem wolnym, więc oznaczało to, że przejmie panowanie nad treningiem nocnika. Nie przeczytał książki, ale podałem mu szczegółowe informacje, a ponieważ pierwszy dzień minął tak dobrze, postanowiliśmy wydłużyć przerwy w łazience do 30 minut zamiast 20 na drugi dzień.

Dzień drugi był trochę trudniejszy w tym sensie, że Matt miał dwoje dzieci do kłótni (choć tylko jedno z nich aktywnie przechodziło proces szkolenia nocnika), ale już nasz syn wydawał się, jakby wpadł na pomysł, co się dzieje. Naprawdę podobał mu się fakt, że za każdym razem, gdy szedł do toalety, klaskaliśmy i kibicowaliśmy mu, a pewnego dnia jego siostra stała się jego największą cheerleaderką, wylewając sobie piątki i opowiadając mu, jak dumna jest z tego skorzystał z toalety. Postanowiliśmy także nagrodzić go gumowatymi niedźwiedziami za każdym razem, gdy używał nocnika, co z perspektywy czasu prawdopodobnie nie było najlepszym pomysłem, ale, hej, zdecydowanie stanowiło zachętę.

Zanim skończyłem pracę, wydawało się, że dzień minął wyjątkowo dobrze i zacząłem się zastanawiać, czy ta trzydniowa metoda może być tak prosta, jak ustawienie timera. Czy nasz syn mógłby być już w pełni przeszkolony w zakresie nocowania, gdybyśmy tylko trochę bardziej się postarali?

Dzień 3: Dzień bielizny

Dzięki uprzejmości Alana Romain

Ponieważ pierwsze dwa dni nagiej toalety minęły tak gładko (tylko kilka wypadków), dzień trzeci wyznaczyliśmy na Dzień Bielizny. Wyjaśniliśmy naszemu synowi, że ponieważ sikał tak dobrze tylko w toalecie, mógł wybrać parę bielizny do noszenia, ponieważ ludzie, którzy sikają tylko w toalecie, noszą bieliznę. Wyjaśniliśmy również, że bielizna musi pozostać czysta i sucha oraz że jeśli poczuje się, jakby musiał iść do toalety, może nam powiedzieć lub przejść sam. Zdecydowaliśmy się również przedłużyć przerwy między łazienkami do jednej godziny, ponieważ do tej pory wydawało się, że był w stanie to zrobić.

Przekonałem się, że jedynym powodem, dla którego mój syn nie był w pełni przeszkolony, był fakt, że go nie zmusiłem, ale trzeciego dnia zacząłem sobie przypominać, dlaczego ludzie mówią: „dostaną to, kiedy są gotowe ”.

„OK, mamo!” powiedział podekscytowany. Mentalnie klepałem się po plecach za świetną robotę, dobrze wykonaną.

I wtedy wszystko zaczęło się rozwiązywać. Szybko stało się jasne, że chociaż łatwo mu było pozostać suchym, gdy co pół godziny przypominałem mu o korzystaniu z toalety, tak naprawdę nie odkrył prawdziwej podstawy niezależnej toalety, która polega na tym, że musiał iść, a potem faktycznie idzie. Może zbyt długo czekałem pomiędzy nimi, a on nie zauważył, że musi się wysikać, może był rozproszony tym, co robił, i nie chciał przestać iść do toalety, kiedy miał ochotę, a może on po prostu nie miałem nic przeciwko sikaniu w bieliznę, ale bez dedykowanego 30-minutowego ostrzeżenia widziałem o wiele więcej wypadków, niż myślałem.

Dzień niespodzianki 4: To proces

Dzięki uprzejmości Alana Romain

W swoim e-booku sama Mansfield wyjaśniła, że ​​Metoda Trzydniowa ma jedynie zapewnić podstawy do toalety, a nie magicznie zachęcić dziecko do przejścia od zera do 100 w ciągu trzech dni. Będę szczery, do końca drugiego dnia tego właśnie się spodziewałem. Przekonałem się, że jedynym powodem, dla którego mój syn nie był w pełni przeszkolony, był fakt, że go nie zmusiłem, ale trzeciego dnia zacząłem sobie przypominać, dlaczego ludzie mówią: „dostaną to, kiedy są gotowe ”. Nie było żadnego powodu, dla którego mój syn nie byłby w stanie nauczyć się chodzić do toalety, a trzeciego dnia stało się jasne, że mógł i był w stanie. Ale nie wydawał się jeszcze gotowy, by zaangażować się w toalecie, i nie mogłem go zmusić (w końcu to jego ciało).

Nie chciałem jednak wracać do pieluch po tym, jak zrobiliśmy pewne postępy, więc rozszerzyłem nasz trzydniowy eksperyment do czterech, wracając do 30-minutowych przypomnień, ale zachowując bieliznę. A ponieważ mój syn zaczynał mieć dość częstych podróży do łazienki (ponieważ oznaczali, że będzie musiał przerwać wszelkie zabawne rzeczy, które robił, aby usiąść w toalecie), zacząłem oferować przeczytanie mu krótkiej historii, gdy siedział w toalecie. To oczywiście również okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ mój mąż później poinformował mnie, że nasz syn nalega, aby czytał historię za każdym razem, gdy idzie do łazienki. Westchnienie.

Czwarty dzień poszedł trochę lepiej niż trzeci pod względem wypadków, ale było oczywiste, że musimy być cierpliwi i dać treningowi nocnika więcej czasu na „kliknięcie”. I szczerze? To była lekcja, której prawdopodobnie powinienem się nauczyć. Odkąd mój syn był niemowlęciem, osiągnął kamień milowy w swoim czasie i nie sekundę wcześniej niż był gotowy. Dlaczego toalety powinny być inne?

Czy metoda trzydniowa będzie dla ciebie skuteczna?

Dzięki uprzejmości Alana Romain

Nadal jestem trochę zestresowany stanem nocnika, ponieważ nie chcę specjalnie wysyłać mojego syna do szkoły, dopóki nie skończy toalety w 100 procentach. A jednak zacznie szkołę we wrześniu i nie mogę nic na to poradzić. Odkąd ukończyliśmy Metodę Trzydniową (która trwała naprawdę cztery dni), nadal trzymaliśmy się bielizny w ciągu dnia w domu i staraliśmy się przypominać mu, aby regularnie chodził do toalety. I to naprawdę jest prawdopodobnie prawdziwa wartość programu: wyszkolił nas, a nie on.

Przed rozpoczęciem eksperymentu odkładałem pomysł na nocnik, ponieważ wiedziałem, że to nie będzie łatwe. Mój syn nie wydawał się gotowy, a moja córka z pewnością nie była gotowa, a ja nie miałem go do walki. Nie sądziłem też, że powinienem spróbować walczyć - i okazuje się, że nie jestem jedyny.

Pomimo faktu, że trening nocnika u dziecka wygląda jak rytuał rodzicielski, urolog dziecięcy Steve Hodges, MD, mówi, że tak naprawdę nie ma konkretnej wartości w takich rzeczach jak trening w ciągu określonej liczby dni lub traktowanie go jak zadania do sprawdzenia z listy spraw dla rodziców. W rzeczywistości próba wyszkolenia dziecka, gdy jest ono za małe lub nie jest gotowe (Hodges nie zaleca treningu nocnika przed 3 rokiem życia) może faktycznie prowadzić do regularnych wypadków i problemów spowodowanych przewlekłym zaparciem - coś, co według Hodgesa jest znacznie częstszym problemem niż większość rodziców zdaje sobie sprawę. W blogu na swojej stronie internetowej Hodges napisał, że „liczne opublikowane badania … pokazują, że praktycznie wszystkie dzieci, które uległy wypadkom, są poważnie zaparci”, i że,

Wypadki z leniwym rodzicielstwem, ale jak na ironię, bardziej laissez-fair podejście do szkolenia w toalecie jest w rzeczywistości pomocne w zapobieganiu wypadkom. Wczesne i natarczywe szkolenie nocnika ma odwrotny skutek, zwiększając ryzyko wystąpienia przez dziecko problemów związanych z moczeniem i robieniem kupy … dzieci przeszkolone przed 2 rokiem życia trzykrotnie zwiększają ryzyko późniejszych problemów z moczeniem, w porównaniu z dziećmi przeszkolonymi później.

Jak miło zabrzmiała Metoda Trzydniowa, zestresowana mama z ostatecznym terminem na nocniczek, podobnie jak Hodges, trening na nocniczku brzmi jak ważne ostrzeżenie. Jasne, mój syn może iść, kiedy mu to mówię, ale najwyraźniej nie reaguje na własne wskazówki i nie ma sposobu, abym zmusił go do tego. Może więc potrzebuje więcej czasu - i trochę więcej cierpliwości ode mnie.

Pomysł, aby nocnik szkolił dziecko w ciągu kilku dni, teoretycznie brzmi fantastycznie i nie mam wątpliwości, że dla wielu rodziców pięknie się sprawdził. Ale dla reszty z nas, których dzieci mają toalety, które nie są dokładnie zgodne z naszymi, udzielenie tobie i dziecku pozwolenia na bardziej wyluzowane podejście może być w końcu najbardziej korzystne.

Wypróbowałem 3-dniową metodę treningu nocnika i oto jak poszło
Macierzyństwo

Wybór redaktorów

Back to top button