Jedzenie

Przez tydzień starałem się być idealną mamą, i tak właśnie się stało

Spisu treści:

Anonim

Zawsze minimalistyczne podejście do macierzyństwa. Pozwalam moim dziewczynom bawić się przez długi czas. Mają zabawki, ale tylko tyle, ile zmieści się w skrzyni z zabawkami w naszym pokoju rodzinnym. Uwielbiamy umawiać się na randki, ale nie więcej niż jeden raz w tygodniu, ponieważ wydaje się, że więcej niż jedna stresuje tylko nasz harmonogram. Gotuję obiad od podstaw co najmniej pięć nocy w tygodniu, ale co tydzień zmieniamy dokładnie te same posiłki.

Nic w moim podejściu do macierzyństwa nie jest kreatywne ani idealne. Ale to działa dla nas, moje dziewczyny są szczęśliwe i jako mama pracująca w domu tak naprawdę nie mam czasu na dodatkowe dzwonki i gwizdy. Ale ostatnio czułem się tak, jakbyśmy wszyscy mieli w domu trochę niepokoju. Moje dzieci wydają się bardziej orneryjne niż normalne i zastanawiałem się, czy nuda jest przyczyną ich działania. Myślę, że może moglibyśmy skorzystać z odrobiny więcej w naszym życiu.

Eksperyment

Zdecydowałem, że przez tydzień będę „idealną” mamą, aby sprawdzić, czy wszystkie rzemiosła, wyszukane przepisy i wykresy naprawdę odpowiadają temu szumowi. Przeglądając 1800 pomysłów, które przypiąłem - i o których zapomniałem - w ciągu ostatnich kilku lat, byłem gotów nadać naszemu życiu godną przemianę.

Czas gry: The Dollar Store Is My Bestie

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

Zacząłem tydzień od szukania nowych pomysłów na zabawę. Po konsultacji szybko doszedłem do wniosku: matki kochają sklep z dolarami. Zrobiłem więc listę, spakowałem dziewczyny i pojechałem na wycieczkę do naszego lokalnego Dollar Tree. Celowo wybrałem czynności z nakładającymi się zapasami, aby uniknąć zbyt dużych wydatków w sklepie i aby uniknąć wszystkiego, co było zbyt skomplikowane lub zbyt czasochłonne. Mój 3-latek był zachwycony jasnymi kolorami i tanimi dekoracjami imprezowymi, a ja byłem zdeterminowany, aby zaopatrzyć się we wszystko, czego potrzebowaliśmy na przebiegły, majsterkowanie. Wyszliśmy ze sklepu z plakatem, naklejkami, wykałaczkami, spinaczami, papierem budowlanym, piankami, markerami i szminką o smaku gumy balonowej, której mój 3-latek po prostu nie mógł zostawić.

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

Przez cały tydzień budowaliśmy wieże z wykałaczek i pianek, robiliśmy popsicle, ćwiczyliśmy nasze numery naklejkami i popsicles, malowaliśmy kulkami oraz ćwiczyliśmy umiejętności motoryczne i rozpoznawanie liter za pomocą spinaczy i papieru budowlanego. W niektóre dni wykonaliśmy kilka czynności, w innych zrobiliśmy tylko jedną.

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

Byłem zaskoczony, jak łatwo te czynności pasują do naszej codziennej rutyny. Przed rozpoczęciem tego eksperymentu spodziewałem się, że większość zajęć będzie wymagała więcej pracy, niż były warte, ale uwielbiałem, jak dobrze zajmowały i angażowały moją starszą córkę. Pozwoliło mi to zrobić kilka rzeczy w domu i zająć się moim najmłodszym, który był chory w tym tygodniu. Wiem, że żadne z moich działań nie wyglądało tak idealnie, jak na zdjęciach, ale moja córka była podekscytowana wszystkim, co próbowaliśmy, i nie wydawało jej się to obchodzić ani nie zauważać, jak moje linie były krzywe, a moje pismo nie było świetne.

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

In The Kitchen: Myślę, że po prostu będę trzymać się tego, co wiem, już działa

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

Jako zapracowana, pracująca mama, nigdy nie czułam się tak, jakbym miała dużo czasu na fantazje w kuchni. Przed dziećmi uwielbiałem testować nowe przepisy i uczyć się nowych technik. Teraz chcę tylko dostać coś na wpół pożywnego na stole, zanim jedno lub oba moje małe dzieci zaczną się kłuć. Po jednym zbyt wielu stresujących posiłkach pogodziłam się z przekonaniem, że prostsze jest lepsze, gdy gotujesz z młodszymi dziećmi pod stopami. Tak więc przez nieco ponad rok jedliśmy te same 10 posiłków w kółko. Zrezygnowałem z pieczenia poza specjalnymi okazjami i jemy to samo na śniadanie prawie każdego dnia. To może wydawać się nudne, ale nasza rodzina żyje rutyną i łatwiej jest mi zachować prostotę. Jednak w tym tygodniu „rutyna” była całkowicie niedostępna.

Trochę denerwowałem się wprowadzaniem naszych posiłków, tylko dlatego, że nie chciałem, aby nasze dni były bardziej stresujące, niż były potrzebne, tylko dlatego, że chciałem dodać trochę stylu do stołu. Pod koniec tygodnia zdałem sobie sprawę, że mam rację: testowanie nowych przepisów sprawiło, że nasze życie stało się bardziej stresujące.

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

Wykopałem przepis na burgera z czarnej fasoli, który przypiąłem kilka tygodni temu i przygotowałem przepis na frytki ze słodkich ziemniaków, który przypiekłem niedługo po pierwszym dołączeniu. Mój 3-latek i ja upiekliśmy razem, ponieważ jest to coś, co robią matki. Zrobiliśmy bezglutenowe ciasteczka i „najlepszy w historii” chleb bananowy. Zaprzyjaźniłem się z moim Crock-Potem, który okazał się o wiele większym problemem niż był wart, ponieważ większość przepisów, które wypróbowałem, wymagała sporo pracy przygotowawczej. Oczywiście zrobiliśmy chipsy z jarmużu - i oczywiście byłem jedynym, który chętnie je zjadł.

Dzięki uprzejmości Mary Sauer

Jedzenie było przepyszne. Ale smak jedzenia nie był tak naprawdę moim zmartwieniem. Wiele z tych przepisów wymaga dużo więcej czasu niż jestem przyzwyczajony do spędzania czasu w kuchni. Na przykład hamburgery z czarną fasolą i frytki zajęły ponad godzinę, a zanim wszystko zostało powiedziane i zrobione, moja kuchnia została zniszczona! To nie tylko czas i sprzątanie, które uważałem za obciążenie - także koszty. Przeglądając moje szpilki, tak wiele szpilek do jedzenia przykuło moją uwagę, ale po kliknięciu odkryłem, że mają tak wiele składników, które często zawierają specjalne produkty. Nawet gdybym miał czas lub chęć spędzenia czasu w kuchni przed kolacją, uważam, że nasz budżet przeszkodziłby w byciu-idealną mamą w tym obszarze.

Pieczenie z moim maluchem było super, ale nie przewiduję, że nawyk pieczenia smakołyków razem więcej niż raz lub dwa razy w miesiącu. Moje maluchowi wydawało się, że cieszy się nim wystarczająco dobrze, ale kiedy do tego doszło, była bardziej zainteresowana jedzeniem produktu końcowego niż procesem pieczenia smakołyków. Ponadto było nieporządne, czasochłonne i powodowało niepotrzebne koszty w moim budżecie na artykuły spożywcze, ponieważ musiałem kupować produkty, których zwykle nie mam pod ręką. Szczerze mówiąc, nie jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia przysmaków, więc jeśli wrócimy do naszych starych sposobów pieczenia na urodziny i święta, nikt tego nie zauważy.

Zabawnie było mieszać naszą rutynę przez tydzień, ale pozostanę przy Old Faithful: moim obracającym się 10-posiłkowym rolodeksie. Jeśli koszt nowych, zabawnych potraw powoduje większy stres w moim i tak już wypełnionym harmonogramem harmonogramie, to nie planuję porzucać nudnych i szybkich posiłków.

Sprzątanie: kto ma tyle czasu na odkurzanie?

Jocelyn Durston / Flickr

Ostatnim obszarem, w którym chciałem się zająć podczas tygodnia bycia idealną mamą, była moja rutyna sprzątania. Zasadniczo lubię utrzymywać porządny dom, ale nie stresuję się również, gdy życie przeszkadza w pracach domowych. W tej części eksperymentu chciałem uprościć rutynę i ułatwić sobie nadążanie za pracą domową. Szkoda, że ​​tak nie było.

Przeszedłem przez kilka codziennych i cotygodniowych procedur czyszczenia, jedna nalegała, że ​​jest 15 rzeczy, których nie sprzątam wystarczająco często, inna szczegółowo opisuje, co powinienem czyścić każdego ranka, a ostatnia opisuje, jak posprzątać cały dom w mniej niż jednym godzina. W poniedziałek zacząłem od codziennego harmonogramu sprzątania. Nie było to łatwe, ale udało mi się wypełnić całą listę kontrolną przed drzemką. Pościeliłem łóżko, załadowałem pranie, wycierałem łazienkę, odkurzałem, zamiatałem i zmywałem podłogi.

Kiedy wtorek mijał, moje ząbkowanie 1-latka było gorączkowe i nie spał od 12:30 do 3:30 rano. Gdy nadszedł poranek, oboje byliśmy wyczerpani. Mimo to postanowiłem: wyczerpany czy nie, chciałem nadążyć za moim rutynowym porządkiem. Znasz to zdanie: „To, czego nie wiesz, nie może cię zranić”? Cóż, jak tylko te listy sprzątające stały się częścią mojego życia, byłem znacznie bardziej świadomy tego, jak nie udawało mi się w kategorii sprzątania.

A kiedy zdałem sobie sprawę, że lista sugeruje, że powinienem codziennie odkurzać cały dom, nie czułam się już tak zdeterminowana. Zrobiłem, co mogłem, a potem usiadłem na kanapie i czytałem z dziewczynami, sfrustrowany, że bycie idealną mamą oznacza szorowanie toalety każdego dnia. W miarę upływu tygodnia zdałem sobie sprawę, że mogę tylko tyle zrobić, aby spędzić czas z moimi dziewczynami i być na bieżąco z pracą. Myślenie, że mógłbym to wszystko zrobić każdego dnia, i wciąż pozostało mi czasu, nie było realistyczne.

W niedzielę razem z mężem połączyliśmy siły, by spróbować wyczyścić dom, sprzątając nasz dom w niecałą godzinę. Ta lista kontrolna czyszczenia była o wiele bardziej realistyczna, zwłaszcza, że ​​twierdzi, że potrzebujesz rzeźbić tylko godzinę w tygodniu. Ale wraz z moim mężem i ja pracowaliśmy nad tym, zajęło to nieco ponad godzinę. Gdybym to był tylko ja, zajęłoby to dwa razy więcej i czy w ogóle można posprzątać cały dom w ciągu godziny z dwójką dzieci? Nie wydaje mi się, żeby tak było, ale nadal jestem w stanie poświęcić godzinę wspólnego wysiłku, aby nadążyć za pracami domowymi każdego tygodnia. Ta metoda utrzymania naszego domu w czystości była znacznie łatwiejsza w zarządzaniu dzięki naszym harmonogramom wypełnionym dżemem. A wiśnia na wierzchu? Ten harmonogram czyszczenia nie wymagał odkurzania podłogi ani czyszczenia toalety siedem dni w tygodniu.

Czy było dla mnie idealne życie?

Podsumowując, moje wysiłki, aby być idealną mamą, w większości wypadły na marne. Pozostanę przy nowych zabawach - w rzeczywistości ułatwiły mi życie, ponieważ zapewniły rozrywkę mojemu maluchowi. Co do codziennych harmonogramów sprzątania i kreatywnych nowych przepisów? Szczerze mówiąc, ci przeszkodzili, że jestem najlepszą mamą, jaką mogę być. Dodatkowy nakład pracy sprawił, że byłem zestresowany i niecierpliwy, a dodatkowy czas potrzebny na ugotowanie i utrzymanie domu w doskonałej czystości zabrał cenny czas, który mogłem spędzić z dziećmi.

może zachować doskonale oczyszczone domy i misternie zaplanowane menu; Cieszę się z moich beztroskich dni. W końcu ten tydzień naprawdę potwierdził to, co już wiedziałem: - idealna mamusia nie jest dla mnie.

Przez tydzień starałem się być idealną mamą, i tak właśnie się stało
Jedzenie

Wybór redaktorów

Back to top button