Macierzyństwo

Próbowałem crossfit po raz pierwszy i oto jak poszło

Spisu treści:

Anonim

Dużo słyszałem o CrossFit. Od tych wszystkich godnych pozazdroszczenia zdjęć ciężarnych matek podnoszących ciężary większe niż mój dom po kuzyna, który wygląda na gotowego do zawodów w bikini, do przyjaciela, który wytrysnie, „zmieniłby” moje życie, wydaje się, że gdziekolwiek się odwrócę, wszystkie znaki wskazują na CrossFit. Bezproblemowa strona CrossFit obiecuje, że jest to idealny trening dla każdego, od sportowców olimpijskich po starszych dziadków. (Nie, naprawdę tak jest.) I zyskuje popularność również wśród mojej ekipy mamusi.

„CrossFit jest najlepszą rzeczą, jaką zrobiłem dla siebie”, powiedziała Michelle H., mama i wielbicielka CrossFit. „Ciężko jest zmotywować się do pójścia, trudno przejść przez te ekstremalne treningi, ale korzyści z tego, jak się czuję, przeważają nad wszystkim innym. Czuję się lepiej fizycznie - jestem silniejszy i bardziej sprawny niż kiedykolwiek wcześniej. Niemal natychmiast zobaczyłem wyniki CrossFit i czuję się bardziej komfortowo w swojej skórze niż kiedykolwiek wcześniej. Ponieważ wymaga to dużej dyscypliny i wysiłku fizycznego, muszę dbać o swoje ciało. A społeczność CrossFit - o ile jest wyśmiewana i nazywana „kultową” - jest niezwykle wspierająca ”.

Jej świecące zalecenie - takie, które słyszałem powtarzane przez tak wiele innych kobiet - kazało mi sprzedać. Chciałem wypróbować CrossFit.

Od czwartego dziecka szukałem swojego „domu” do ćwiczeń. Zacząłem od treningów w domu, dzięki mojej kobiecie Jillian Michaels i jej darmowym filmom z YouTube Shred, a następnie przeszedłem do mojego mężczyzny, Shauna T. i jego ćwiczeń T25 Focus, z których oba szczególnie kopały w tyłek. Kiedy skończyłem te programy, poczułem, że chcę więcej. Znowu zacząłem biegać i dołączyłem do siłowni, co uzależniło mnie od uczucia popychania się fizycznie. Gorączka endorfinowa była niesamowita.

Eksperyment

Zdecydowałem więc, że nadszedł czas, aby wrzucić trochę CrossFit do miksu. Wiedziałem, że ma reputację intensywnej, nawet do tego stopnia, że ​​twoje mięśnie pękały i dosłownie zabijały cię intensywnie, ale czułem, że mój czas na siłowni i bieganie na duże odległości trzy razy w tygodniu byłoby więcej niż wystarczające przygotowanie.

Tak bardzo się myliłem. Ale jak się okazało, CrossFit miałby tak bardzo rację.

Przygotowanie

Przygotowując się do mojej pierwszej klasy, włożyłem najlepsze legginsy do ćwiczeń, aby podnieść poziom pewności siebie, od „przestraszonej czteroosobowej mamy w domu, która nadal wygląda na ciężarną”, do „ekstremalnej CrossFitter, która potrafi przysiady trzykrotnie cięższe”.

Nie działało.

Przeciągnąłem moją super-dopasowaną siostrę, o której należy pamiętać, że ćwiczy około dwóch godzin dziennie, jest genetycznie utalentowany, aby wyglądać jak model Victoria's Secret, jest wypychany z połowy kawałka pizzy (co jest jak przystawka w mojej książce) i nie urodziła. (Wiem o tym.) Mimo że jest bardzo wysportowana, uwielbiam z nią ćwiczyć, ponieważ w prawdziwym wsparciu dla siebie jako kobiety nie muszę porównywać swojego ciała z jej ciałem. Po prostu uczę się od niej i inspiruje mnie jej poziom sprawności.

Najprawdopodobniej nigdy nie będę mieć jej 20-letniego brzucha, ale obserwowanie, jak sama się pcha, pomogło mi znaleźć siłę, o której nie wiedziałem. Oboje naprawdę uwielbiamy ćwiczyć i jest to świetny sposób na spędzenie czasu poza naszym ulubionym hobby, którym jest jedzenie wszystkich wypieków wszędzie. Dodatkowo, czasami każdy potrzebuje wsparcia na siłowni, to po prostu fakt.

Trening

Nasza pierwsza klasa była klasą dla początkujących. CrossFit działa na różnych poziomach, a jeśli jesteś nowicjuszem takim jak ja, zaczynasz od sesji jeden na jednego lub sesji grupowej z trenerem, który poprowadzi cię przez wszystkie ćwiczenia i obserwuje twoją formę. (Super pomocna.) W trakcie każdego ćwiczenia znajduje się plansza z treningami i stoperem, więc dosłownie niemożliwe jest zepsucie. Byłem naprawdę zaskoczony tym, jak imponująca była siłownia. Nie ma w tym wiele, ale najwyraźniej jest to część filozofii: proste treningi są wszystkim, czego potrzebujesz, aby prowadzić naprawdę zdrowe życie.

Nasz trener tej nocy był niezwykle pomocny, a ona była kobietą. Pokazała wszystkie ruchy dla nas początkujących i obserwowała naszą formę, poprawiając nas w razie potrzeby. Kibicowała nam przez cały czas i nawet nie westchnęła z irytacją, kiedy zasypywałam ją pytaniem po pytaniu. Nawet teraz, po zakończeniu lekcji dla początkujących, inny trener napisał mi SMS-a z harmonogramem ćwiczeń i zachęcił do ponownego wejścia. Każda osoba, którą tam spotkałem tamtej nocy, wydawała się naprawdę zainteresowana pomaganiem nam w ćwiczeniach i zapewnianiem nam komfortu, co było dziwne, ponieważ czasami nie czuję się tak, jakby ludzie byli naprawdę mili. W CrossFit najwyraźniej jest to część pakietu.

Wszystko zaczęło się niewinnie od prostych spacerów po ścianach.

Następnie przeszliśmy do mojej ulubionej od zawsze: uderzenia w przysiad. Z jakiegoś powodu kucanie sprawia, że ​​czuję się źle, wiesz? Na przykład, tylko poważni sportowcy kucają.

Po kucnięciu czułem się naprawdę dumny z siebie i mogłem, lub nie, psychicznie (OK, dobrze, fizycznie) poklepać się po plecach za to, że robiłem tak dobrze. I wtedy trener spojrzał na swój licznik i powiedział następujące fatalne słowa: „OK, przygotujmy się teraz na trening!”

Przepraszam? Powiedz co Myślałem, że robimy trening?

Okazuje się, że nasza rozgrzewka, spacery po ścianach i przysiady były dopiero początkiem i najwyraźniej byłem daleko przed sobą. Najpierw zrobiliśmy kilka przysiadów na ścianie, co równoznaczne było z rzuceniem 15-funtowej piłki w górę ściany, przykucnięciem podczas łapania, a następnie rzucaniem z powrotem w kółko. Zajęło mi zrobienie około jednego z nich, zanim pożałowałem życia, jakie znałem. Jeszcze tylko 14 powtórzeń!

Co dziwne, w trakcie treningu doświadczyłem tego „wysokiego” poziomu, o którym wszyscy mówią. Walczyłem z wymiocinami, ale jednocześnie absolutnie go kochałem. Chciałem więcej i uwielbiałem zmuszać się do pójścia dalej, nawet gdy chciałem przestać. I chociaż najbardziej lubię ćwiczyć dla siebie i naprawdę uwielbiam samotne treningi jako ogólną zasadę, odkryłem, że ta mała grupa naprawdę mnie zachęcała. Pomogło mi to, że ktoś przede mną w biegu rzucił mi wyzwanie. Uwielbiałem to, mimo że wszedłem na siłownię, czując się całkowicie samoświadomy swoich bułek i dodatkowych kilogramów, w połowie treningu nie mogłem mniej obchodzić tego, jak wyglądałem. Mógłbym biegać w topless bez względu na to, na czym mi zależało, ponieważ byłem tak bardzo skoncentrowany na samym przejściu. To było niesamowite uczucie być tak „w” moim ciele, w przeciwieństwie do ciągłego zastanawiania się, co wszyscy inni myślą „o” moim ciele.

Po radości z poczucia żółci w żołądku, mój trener CrossFit podniósł stawkę i kazał nam wybiec z siłowni na dół, niosąc naszą 15-funtową piłkę. Na szczęście cztery ciąża przygotowały mnie do tego testu wytrzymałościowego: kiedy zmęczyłem się, położyłem piłkę przede mną i potoczyłem się z powrotem. Tak, #nailedit.

Obwód zakończył się 15 huśtawkami Kettlebell, a następnie tortury zaczęły się od nowa, przez szokujące 15 minut, co nie brzmi zbyt wiele, gdy czytasz ten artykuł, ale gdy walczysz, aby utykać z 15 -pound ball na twoją osobę, zaufaj mi, to dużo czasu.

Czego się nauczyłem

Ja i moja siostra skopaliśmy sobie poważny tyłek, jeśli mogę się chwalić. Oklepała dwóch mężczyzn w klasie około 10 razy i nawet ja byłem w stanie ich pokonać na końcu, ponieważ oczywiście kobiety są zbudowane na wytrzymałość, dziękuję bardzo. Oczywiście nie chodziło o docieranie do całej siłowni, ale podobało mi się, że trening CrossFit dał nam okazję do rozwoju w sposób, który działał dla nas. Moja siostra żyje emocjami z zawodów, a ja po prostu chciałem przejść przez trening. Było coś dla nas obojga, mimo że mamy dwa zupełnie różne poziomy sprawności.

Wiem, że CrossFit ma kiepską reputację, ponieważ jest kultowym, zbyt intensywnym lub po prostu na pokaz, ale szczerze mówiąc, to wcale nie było moje doświadczenie. CrossFit, moim zdaniem, wydawało się, że wszystko, co powinno być ćwiczeniem: prosty, bezproblemowy trening, który działa na całe twoje ciało, dzięki czemu możesz żyć zdrowiej.

Jedną z rzeczy, która była dla mnie tak frustrująca, gdy próbowałem znaleźć rutynę ćwiczeń, która pasuje do mojego intensywnego stylu życia, są ich szczególne aspekty: na przykład bieganie daje mi wytrzymałość, ale niekoniecznie daje mi siłę lub utraty wagi, której szukam; podnoszenie ciężarów, podczas gdy zabawa, może być trudne do wykonania na całe ciało, chyba że masz pieniądze na zatrudnienie osobistego trenera, który powie Ci dokładnie, co robić. Jako mama, moje cele ćwiczeń nie polegają na budowaniu Kim Kardashian łup lub mający płaski abs; Chcę tylko czuć się dobrze w ciele przez cały dzień. Chcę być wysportowany i móc się poruszać, skakać, biegać i podnosić ciężkie sh * t, jak dziecko rzucające napad złości lub pudełka, kiedy decydujemy się na ruch. Chcę treningu, który przepracuje całe moje ciało i da mi proporcjonalną siłę, a nie tylko dobrze wyglądające mięśnie. Chcę funkcjonalnego, a nie tylko fitnessu.

Dla mnie CrossFit był dokładnie taki. Miał osobisty coaching w stylu trenera, którego potrzebowałem jako początkujący, ale także możliwość zindywidualizowania każdego treningu i szczerze mówiąc, kochałem każdą minutę bólu. Kiedy minutnik w końcu odszedł, byłem szczerze rozczarowany, ale wiedziałem, że jestem uzależniony na dobre. CrossFit był dokładnie tym, czego szukałem: trening, który był tak zabawny, że nie czułeś się jak tortury, wspólnota zachęty, ludzie, którzy tak naprawdę wiedzą o czym mówią, oraz mieszanka wysiłku i siły pomóż mamom takim jak ja, które mogą borykać się z działem odchudzania, ale naprawdę chcą po prostu poczuć, że odzyskujemy kontrolę nad ciałem, które od dawna nie czuje się tak jak nasze.

Próbowałem crossfit po raz pierwszy i oto jak poszło
Macierzyństwo

Wybór redaktorów

Back to top button