Macierzyństwo

Próbowałem delikatnego rodzicielstwa u mojego partnera i tak się stało

Spisu treści:

Anonim

W ciągu ostatnich kilku miesięcy bardzo lubiłem delikatne rodzicielstwo i sposób, w jaki zmienił naszą strukturę rodzinną. Praktykowanie łagodnego rodzicielstwa pozwoliło nam odejść od limitów czasu i walk o władzę oraz pomogło nam wszystkim lepiej się zrozumieć. Próba delikatnego wychowania na sobie pozwoliła mi nawet lepiej zrozumieć własne zachowanie i wyzwania jako rodzica trzech młodych rodzajów. Można śmiało powiedzieć, że jestem teraz wierzący.

Unikanie negatywnego etykietowania, pozbycie się tradycyjnych kar, zabawne podejście, gdy trzeba coś zrobić, oraz zachęcanie do empatii i partnerstwa były trudną, ale zaskakująco skuteczną metodą rodzicielstwa. Moje dzieci dobrze zareagowały na delikatne rodzicielstwo i jestem wdzięczny za pozytywną zastawę, którą otwiera w naszym codziennym życiu. Przyniosło to wielkie korzyści dla mnie i moich dzieci, ale zastanawiałem się, jakie to może mieć konsekwencje dla mojego związku z mężem. Cieszymy się z peryferyjnych korzyści płynących z bardziej wyrównanego związku naszych dzieci z nami i ze sobą dzięki łagodnemu rodzicielstwu, ale czy stosujemy te same wartości w naszym związku?

Eksperyment

Chociaż czułem się dość pewnie, że mój mąż i ja mieliśmy już rodzaj otwartej, komunikatywnej relacji, którą delikatne rodzicielstwo ma budować między rodzicem a dzieckiem, postanowiłem zagłębić się w praktyki delikatnego rodzicielstwa i zastosować je w naszym związku. Przez tydzień skupiałam się na nim i starałam się dostroić do jego potrzeb z empatią i świadomością - w taki sam sposób, w jaki robiłam to dla moich dzieci i dla siebie - aby wzmocnić poczucie więzi i nie zmuszać go do działania.

Czy to zadziała? Czy skończy się nasze szczęście dla delikatnego rodzicielstwa? Czy po prostu by tego nie kupił? Postanowiłem się dowiedzieć.

Dzień 1

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Pierwszego dnia mojego delikatnego eksperymentu rodzicielskiego z mężem natychmiast zauważyłem, jak wielką zmianą było skupienie się na naszym związku przy jakimkolwiek wysiłku. Popadliśmy w przewidywalny schemat, więc przez większość czasu korzystamy z autopilota, szczególnie w ciągu tygodnia. Kiedy wraca do domu z pracy, jest pełen podziałów i podbojów z dziećmi. Do zrobienia są kolacje, wielokrotne kąpiele / prysznice, nadzorowana piżama i mycie zębów, pora snu, praca / dyżury dla dzieci oraz e-maile do wysłania dla nas obu. Zwykle, jeśli w ogóle mamy szansę się połączyć, są godziny i godziny po jego powrocie do domu i zwykle oglądamy razem Netflix.

Kiedy wszystko się skończyło, poszliśmy na kolację z rodziną i czułem się znacznie bliżej mojego męża. Wspólna praca była o wiele lepsza niż praca osobno nad niepowiązanymi zadaniami, jak to robimy przez większość czasu.

Próbowanie nawiązania z nim kontaktu, jak tylko wróci do domu, miało ogromny wpływ na to, jak się do niego czułem przez resztę wieczoru. Samo pytanie o jego dzień i dawanie mu miejsca, by zapytał o mój własny i upewnienie się, że dostaliśmy chwilę połączenia, sprawiło, że mniej się frustruję, ponieważ widziałem go bardziej jako osobę i partnera niż po prostu ulgę od dzieci pod koniec długiego dnia.

Dzień 2

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Po zobaczeniu, jak wielką różnicę sprawiło nawiązanie kontaktu z mężem, gdy wrócił z pracy, postanowiłem to zrobić następnego dnia. Uświadomiłem sobie, że nie tylko uczyniło mnie to bardziej przyjaznym, ale także uczyniło mnie bardziej elastycznym. Mimo że zwykle nie uważam się za wydawanie poleceń mężowi, kiedy obserwowałem nasz wieczór z dziećmi, zdałem sobie sprawę, że proszenie go o zrobienie czegoś ładnego zamiast mówienia mu, żeby to zrobił, czy coś takiego, było dla dzieci dużym wyzwaniem zmienić naszą normalną rutynę.

Po prostu tego wcześniej nie zauważyłem, ponieważ w przeciwieństwie do moich dzieci, mój mąż nigdy nie walczy z uzasadnionymi prośbami. Dawanie mężowi wyborów w zakresie zadań do wykonania nie zmieniło obciążenia pracą żadnego z nas, ale sprawiło, że poczuliśmy się, jakbyśmy współpracowali bardziej harmonijnie jako zespół, co sprawiło, że poczułam się znacznie szczęśliwsza.

Dzień 3

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Jedną z największych „sztuczek”, jakie znalazłem w łagodnym rodzicielstwie, jest przekształcanie uciążliwych lub przyziemnych zadań w grę. Pozwalam moim dzieciom ścigać się, zakładając piżamę, lub ustawiam 15-minutowe liczniki czasu na prace domowe. Umieszczanie odrobiny przewagi nad konkurencją na codziennych rzeczach sprawia, że ​​są one znacznie przyjemniejsze, a my szybciej wykonujemy obowiązki i zadania, ponieważ prędkość to zwykle nazwa gry.

Duża część łagodnego rodzicielstwa polega na przyznawaniu się do błędów i przepraszaniu jak dorosły. Zdecydowanie łatwiej było to zrobić z moim mężem niż z moimi dziećmi, ale nadal nie było to łatwe.

Zdecydowałem się na sztuczkę, której nauczyłem się z podcastu Gretchen Rubin Happier i zaproponowałem „Power Hour” z moim mężem. Godzina mocy to godzina przeznaczona na zadania, które wydajemy się odkładać. Zamierzaliśmy przenieść naszą starszą dwójkę do wspólnej sypialni, a dziecko do jego własnego pokoju, abyśmy mogli odzyskać przestrzeń osobistą w sypialni na wiele miesięcy. Godzina mocy nie tylko zmusiła nas do przeniesienia łóżek do jednego pokoju, ale także energia z naszej godziny mocy uruchomiła cały dzień produktywności: zakończyliśmy reorganizację pokoi, pozbyliśmy się starych zabawek i zrobiliśmy zakupy spożywcze. Kiedy wszystko się skończyło, poszliśmy na kolację z rodziną i czułem się znacznie bliżej mojego męża. Wspólna praca była o wiele lepsza niż praca osobno nad niepowiązanymi zadaniami, jak to robimy przez większość czasu.

4 dzień

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

W czwartym dniu mojego eksperymentu nie miałem tyle czasu na połączenie, co na początku tygodnia. Chociaż nasz dzień mocy był świetnym doświadczeniem związanym, nie zrównoważyłem swojej pracy z innymi zadaniami. W rezultacie byłem daleko w tyle za rzeczami, które musiałem zrobić, gdy mój mąż wrócił do domu czwartego dnia. Nie tylko wróciłem do wymagań, ale warknąłem na niego, kiedy potrzebował pomocy z dzieckiem.

Nawet jeśli wyjaśnienie tego w ten sposób może być dobre, aby zachęcić dzieci do zrozumienia, jak ich zachowanie wpływa na innych, kiedy zrobiłem to z mężem, wypadło to bardzo pasywnie agresywnie.

Duża część łagodnego rodzicielstwa polega na przyznawaniu się do błędów i przepraszaniu jak dorosły. Zdecydowanie łatwiej było to zrobić z moim mężem niż z moimi dziećmi, ale nadal nie było to łatwe. Zbyt często pozwalam swojemu złemu zachowaniu się prześlizgnąć i po prostu staram się to później naprawić. Bezpośrednie stawienie czoła własnym problemom było trudne, ale zrobienie tego od razu zamiast uspokojenia mojej niechęci lub złych uczuć ułatwiło powrót do pracy i powrót do normy.

5 dzień

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Kiedy obudziłem się w piątym dniu eksperymentu, spotkałem się z całą masą bałaganu. Mój mąż (który bardzo wcześnie wychodzi do pracy) zostawił ubrania w całym domu i kilka brudnych naczyń w kuchni. Szczerze mówiąc, moje myśli dotyczyły tego, jak bardzo mnie wkurza. Prawda jest jednak taka, że ​​to nie on, to tylko jego zachowanie - a konkretnie to zachowanie.

Jeśli chodzi o delikatne rodzicielstwo, musisz oddzielić zachowanie od osoby, więc musiałem cofnąć się o krok i zdać sobie sprawę, że ogólnie to nie jest problem. Nie jest zły przez jakąkolwiek część wyobraźni. Jasne, bałagan jest okropny, ale kiedy patrzę na męża poza tymi relatywnie mało znaczącymi zachowaniami, jest on wspaniałym partnerem i tatą i mam szczęście, że go mam. Muszę tylko sobie przypominać, że odtąd zbieram zbłąkane skarpetki, więc nie jestem prewencyjnie zły na niego, kiedy idzie przez drzwi po południu.

6 dzień

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Mimo że próbowałem sobie przypomnieć, że mój mąż był czymś więcej niż nieco irytującymi nawykami, które sprawiły, że w domu panował bałagan, kiedy to powtórzyło się następnego dnia (wiesz, skoro nie upomniałem go o to poprzedniego dnia), Czułam się bardzo urażona. Mówiąc poważnie, w jaki sposób cztery pary jego butów zostają wrzucone do salonu w ciągu jednego dnia?

Próbowałem wymyślić łagodny sposób dla rodziców, aby poradzić sobie z sytuacją, zamiast naprawdę dokuczać mu i denerwować się. Postanowiłem spróbować zająć się tym zachowaniem, zamiast po prostu krzyczeć na niego, i powiedziałem mu, jak trudno mi było obudzić się z bandą brudnych naczyń, które nawet nie są wkładane do zlewu i robią to samo dla dzieci przez cały dzień długo. Nawet jeśli wyjaśnienie tego w ten sposób może być dobre, aby zachęcić dzieci do zrozumienia, jak ich zachowanie wpływa na innych, kiedy zrobiłem to z mężem, wypadło to bardzo pasywnie agresywnie. Jeśli chodzi o partnerstwo dla dorosłych, czasami bycie bezpośrednim jest o wiele łatwiejsze niż rozwiązywanie problemów.

7 dzień

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Ponieważ ostatnie dni mojego delikatnego eksperymentu również nie minęły, mój mąż zdecydowanie poczuł zmianę mojej energii. Mimo że starałem się naprawić wszystko, przepraszając i przypominając sobie o wszystkich jego pozytywnych cechach, nadal nie współpracowałem z nim tak, jak chciałem. Miałem dużo do zrobienia, co oznaczało także, że dużo zwlekałem i sprawdzałem się w telefonie i mediach społecznościowych, przez co czuł się zaniedbany. W przeciwieństwie do naszych dzieci, gdy coś jest nie tak, mój mąż nie zawsze pokazuje to w oczywisty sposób (gdy dzieci są zdenerwowane, są dość łatwe do odczytania).

Kiedy w końcu tego wieczoru połączyliśmy się przy kieliszku lub trzech winach, dał mi do zrozumienia, że ​​chce ze mną więcej czasu, zwłaszcza gdy bawię się w mediach społecznościowych. Moja początkowa reakcja polegała na obronie przed tym, jak pracuję i jestem zmęczony, ale prawda była taka, że ​​miał rację. Muszę bardziej uważać na swój czas, a pozostawienie miejsca na jego uczucia, a nie uzyskanie obrony, znacznie ułatwiło przyznanie się. Pamiętając, że jesteśmy partnerami, zanim zareagujemy, naprawdę tworzy lepszy, zdrowszy związek.

Czy musiałem być łagodniejszy z mężem?

Pod koniec eksperymentu poczułem, że w końcu go rozumiem. Łączenie się z moim mężem stawało się coraz bardziej nawykiem. Byłem bardziej łagodny w swoim podejściu, kiedy potrzebowałem go do zrobienia czegoś i aktywnie myślałem o jego uczuciach, zamiast biegać na autopilocie. Początkowo nie sądziłem, że zastosowanie łagodnej taktyki rodzicielskiej w naszym związku zrobi wiele, ale uświadomiłem sobie, że skoncentrowanie jakiejkolwiek ilości pozytywnej energii na naszym związku jest mile widzianą zmianą.

Tak często traktujemy nasz związek i role rodzinne jako coś oczywistego. Kiedy nie myślimy aktywnie o sobie, istnieje większe prawdopodobieństwo, że popadniemy w rutynę, która nie pozostawia miejsca na naszą indywidualność i miłość. Mój tydzień stosowania delikatnego rodzicielstwa w moim małżeństwie pozwolił mi zobaczyć, że muszę bardziej uważać na mój związek z mężem i pamiętać, że nie jest tu tylko po to, aby mi pomóc z dziećmi. Jesteśmy tu razem, ponieważ się kochamy, i to jest tak dobry powód, aby kontynuować pracę nad naszym związkiem.

Próbowałem delikatnego rodzicielstwa u mojego partnera i tak się stało
Macierzyństwo

Wybór redaktorów

Back to top button