Macierzyństwo

Próbowałem rodzicielstwa helikoptera przez tydzień i oto, co się stało

Spisu treści:

Anonim

Spośród różnych stylów rodzicielskich na świecie większość powie, że bycie rodzicem helikoptera jest jednym z najbardziej znienawidzonych. Rodzice, którzy nie są helikopterami, oceniają kobiety, które spędzają czas na placu zabaw ze swoimi dziećmi zamiast na uboczu, a kobiety, które „zatrzymują się” nad swoimi dziećmi i angażują się we wszystkie aspekty ich życia z dnia na dzień, są czasami uważane za powodując im więcej szkody niż pożytku. W wywiadzie dla rodziców dr Carolyn Daitch, dyrektor Centrum Leczenia Zaburzeń Lękowych i autorka książki Zaburzenia lękowe: przewodnik Go-To zdefiniowali rodzicielstwo śmigłowców jako „styl rodziców, którzy skończyli skupiając się na swoich dzieciach, „dodając, że rodzice helikopterów„ zwykle biorą zbyt dużą odpowiedzialność za doświadczenia swoich dzieci, a zwłaszcza za ich sukcesy lub porażki ”.

Podczas gdy mój własny styl rodzicielski to „cokolwiek sprowadza nas do snu bez rozlewu krwi”, zawsze miałem słabość w sercu dla rodzica helikoptera. Moi synowie nie chodzą do szkoły ani nie biorą udziału w zajęciach, w których nie są zaangażowani rodzice, jak na przykład pływanie, ale nadal mam dość niepokoju, jeśli chodzi o opuszczenie dzieci. Są pewne chwile, na przykład kiedy jesteśmy w zatłoczonym miejscu do zabawy lub kiedy moje dzieci są najmłodszymi dziećmi w okolicy, z pewnością znajduję się w ich cieniu, próbując odeprzeć niebezpieczeństwo i upewnić się, że mają najlepsze doświadczenie możliwe.

Każda mama helikoptera, którą spotkałem, wydaje się być szczęśliwa w swojej roli, a jej dzieci nigdy nie wydają się mieć bandaża na czole, jak moje tak często, więc pomyślałem, że poświęcę tydzień na bycie pełnoprawnym rodzicem helikoptera sprawdź, czy ciągłe monitorowanie moich 3-latków pomogłoby zmniejszyć lęki rodzicielskie i uszczęśliwić moje dzieci.

Eksperyment

Przez cały tydzień przykleiłem się do moich dzieci jak klej, zarówno poza domem, jak i w środku. Z wyjątkiem sytuacji, gdy poszedłem do kuchni, aby przygotować posiłki i kiedy chcieli spać we własnych łóżkach, były w zasięgu ręki ja przez cały czas - tak, nawet kiedy poszedłem do łazienki. Tego nauczyłem się w moim tygodniu jako rodzic helikoptera.

Bycie rodzicem helikoptera jest wyczerpujące

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Tylko z powodu przewagi liczebnej mam tendencję do uważnego obserwowania moich dzieci, kiedy jesteśmy publicznie. Ale w zaciszu naszego nieuporządkowanego, ale chroniącego przed dziećmi domu, zwykle spuszczam czujność i daję sobie trochę przestrzeni od siebie. Jasne, przeczytam im lub zejdę po podłodze, żeby trochę pograć w bloki, ale zwykle sprawdzam e-maile z pracy na kanapie lub robię coś w kuchni, gdy bawią się w pobliżu.

Wszystko zmieniło się podczas mojego tygodnia jako rodzic helikoptera. Zamiast pozwolić im na chwilę samotności, kiedy poszedłem do łazienki lub napiłem się wody, byliśmy razem co sekundę, kiedy się obudzili, i byłem zmuszony wymyślić więcej gier dla dzieci, niż jakiś gigantyczny fioletowy dinozaur. Uświadomiłem sobie, że o ile lubię myśleć, że mój dom jest bezpieczny dla małych dzieci, wciąż jest wiele rzeczy, które mogą zrobić, aby się skrzywdzić, i wstydzę się przyznać, że nie zdawałem sobie sprawy, że lubią skakać na kanapie lub korzystać ze swoich pudełko z zabawkami jako zjeżdżalnia, gdy nie zwracam uwagi.

Widząc, w jaki sposób ryzykują szyje, gdy patrzę na mój e-mail, doprowadziłem mnie do szaleństwa i spędziłem tydzień na ciągłej czujności. Szalonooki Moody byłby taki dumny.

O ile myślałem, że rodzicielstwo helikoptera będzie dobre dla moich dzieci, czułem się, jakbym im wyrządzał krzywdę, zawsze będąc tam, aby przybyć na ratunek. Rodzicielstwo helikopterów nie pozostawiło im miejsca na samodzielne rozwiązywanie problemów.

Druga strona tego była jednak frustrująca. Ponieważ zawsze spędzałam chwilę na opiece nad moimi chłopcami, czułam się tak bez kontaktu z pracą i zalegałam z obowiązkami domowymi. Nie miałem czasu na nic innego, ponieważ byłem całkowicie skupiony na dzieciach 24/7. Nie robiłem 30-minutowych treningów, które zwykle robię z nimi pod stopami, i nie miałem czasu, aby przesunąć błyszczyk, aby poczuć się dobrze przed wyjściem z domu. Myślałem, że bycie mamą helikoptera sprawiłoby, że czułbym się bardziej „z tym” jak ich mama, ale każdą dumę rodzicielską, którą poczułem, szybko przyćmił fakt, że miałem brudny dom i zasadniczo nie miałem czasu dla siebie. Fakt, że moje dzieci zwracały całą uwagę, mocno uderzył w moją pewność siebie.

Pomiędzy rodzicielstwem helikoptera a dzieckiem jest cienka linia

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Ponieważ moje dzieci są w tym samym wieku i mam tylko dwie ręce, często staram się je zmotywować do samodzielnego wykonywania prostych zadań. Są bardzo dobrzy w jedzeniu, nawet próbują kroić własne miękkie potrawy. Często się ubierają i wiedzą, jak zawiesić płaszcze i odłożyć buty, kiedy wrócimy z samochodu. Lubię myśleć, że wychowuję je tak, aby były całkiem niezależne, ale mój tydzień jako rodzic helikoptera spowodował, że nieco się wycofałem.

Ponieważ w tym tygodniu grałem rolę rodzica helikoptera, zawsze byłem w pobliżu i uważnie obserwowałem. W rezultacie byłem zbyt szybki, aby wkroczyć i pomóc im postawić buty na prawej stopie lub zeskrobać dla nich ostatnią łyżkę płatków owsianych. To nie było zamierzone; Byłem tuż przed nimi i widziałem, jak się szamoczą, więc było naturalne, że chciałem wejść i pomóc. Jednak w miarę upływu tygodnia zaczęli coraz mniej próbować i poprosili mnie, żebym coś dla nich zrobił bez cienia wysiłku.

O ile myślałem, że rodzicielstwo helikoptera będzie dobre dla moich dzieci, czułem się, jakbym im wyrządzał krzywdę, zawsze będąc tam, aby przybyć na ratunek. Rodzicielstwo helikopterów nie pozostawiło im miejsca na samodzielne rozwiązywanie problemów. Uświadomiłem sobie, jak łatwo byłoby wpaść w nawyk robienia dla nich wszystkiego, i szczerze mówiąc, nie podobało mi się to.

Byłem tak dotknięty

Dzięki uprzejmości Megan Zander
Wiem, że pewnego dnia będą nastolatkami i będę błagać ich o uścisk, ale ten dzień nie jest dzisiaj i dziś nie chcę, żeby ktokolwiek mnie dotykał, nawet kot.

Kocham moje dzieci, naprawdę, naprawdę, a pocałunek lub tulenie się od nich to jedno z najlepszych uczuć na świecie, ale po tygodniu rodzicielstwa w helikopterze chciałem zamknąć się w klatce na co najmniej miesiąc aby moja skóra mogła zregenerować się po tym wszystkim dotykaniu. Siedzenie na podłodze lub kanapie z dziećmi przez cały dzień oznaczało, że były na mnie jak na rzep, ale bez szacunku dla mojego komfortu. Łokcie w piersiach, nadepnięcie na mięsień ud, przypadkowo rzucając głowami do tyłu i łapiąc mnie w nos - wiem, że ludzie mówią, że rodzicielstwo boli, ale nie zdawałem sobie sprawy, że to fizycznie.

Nigdy wcześniej nie rozumiałem, jak bardzo potrzebuję tych małych przerw fizycznych, które dostaję od moich synów, kiedy idę do łazienki lub wskakuję na laptopa. I wiem, że pewnego dnia będą nastolatkami i będę błagać ich o uścisk, ale ten dzień nie jest dzisiaj i dzisiaj nie chcę, żeby ktokolwiek mnie dotykał, nawet kot.

Byłem bardzo zaskoczony, że rodzicielstwo mojego helikoptera odbiło się na moim związku z moim partnerem. Po tym, jak dzieci poszły spać i po całym dniu praktycznego rodzicielstwa, nawet dostanie od mojego partnera szklanki wody wydawało się zbyt wielkim pytaniem. I nie było mowy, żebym pozwolił mu się dotknąć, nawet jeśli to tylko po to, by się przytulać. Próba bycia rodzicem helikoptera sprawiła, że ​​zobaczyłem, jak bardzo cenię swoją przestrzeń zarówno psychicznie, jak i fizycznie.

Nawet rodzice helikopterów używają opasek

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Chociaż mój pediatra zawsze mówi mi, że moi chłopcy mają guzy i siniaki, które są typowe dla dzieci w ich wieku, nie mogę powstrzymać się od obwiniania się za każdym razem, gdy zostaną zranione. Nienawidzę patrzeć na nich z bólu i po tym, jak boo-boo jest odpowiednio pocałowane i zabandażowane, zgromię się za to, że nie zwracałem na to większej uwagi. Jednym z powodów, dla których nie mogłem się doczekać próby rodzicielstwa helikopterów, było to, że myślałem, że to oznaczałoby, że moje dzieci nie ucierpią.

A potem trzy dni po eksperymencie Lolo zdjął heder z siedziska podwyższającego na drewnianą podłogę, gdy byłem mniej niż pięć stóp dalej. Ostrzegłem go, aby był ostrożny i próbowałem go złapać, gdy zszedł na dół, ale nic nie mogłem zrobić, aby go zatrzymać lub upaść. Tak okropne, jak to wydawało się, gdy zobaczył, jak dostał dużego uderzenia w czoło, ale w dziwny sposób spadanie ze wzmacniacza, gdy działałem jak rodzic helikoptera, było dobrą rzeczą. Kilka miesięcy temu Remy wślizgnął się do wanny i musiał wbić sześć szwów w brodę. Zawsze uważałem, że wypadkowi można by zapobiec, gdybym uważniej obserwował. Ale upadek Lolo uświadomił mi, że tak bardzo, jak bym tego chciał, nie mogę ich ochronić przed wszystkim i że dzieci będą ranne bez względu na to, jak uważnie ich obserwujesz.

Bycie rodzicem helikoptera mogło dać mi złudzenie kontroli, ale pod koniec dnia moi synowie mają własną wolną wolę, a czasem może to doprowadzić do zranienia. Nie zawsze mogę winić siebie za wszystko, co dzieje się w ich życiu źle.

Moi chłopcy rozkwitli pod moją uwagą. Lepiej się dzielili i byli mniej zazdrośni, ponieważ poświęciłem im więcej czasu. Były tylko milsze, milsze dzieci niż one, kiedy mam jedno oko na nich, a drugie na mojej skrzynce odbiorczej.

Spędziliśmy razem więcej czasu

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Choć byłem zmęczony pod koniec dnia i pomimo tego, że mój dom wyglądał, jakby króliczki kurzu zaczęły tworzyć kolonię, muszę przyznać, że bycie rodzicem helikoptera zmusiło mnie do spędzenia dużo czasu z dziećmi. Bycie tak aktywnym w ich grze i fakt, że było za zimno, żeby wyjść na zewnątrz, oznaczało, że musiałem wykazać się kreatywnością, gdy chodziło o to, aby coś z nimi zrobić. Wyrzuciliśmy trochę materiałów rzemieślniczych, zorganizowaliśmy kilka przyjęć tanecznych i wymyśliliśmy gry z klockami i wypchanymi zwierzętami. Tak dużo czasu spędzonego na skupieniu się na nich było świetne, a ja jestem zaskoczony, jak mądrzy i zabawni są dorośli.

Zauważyłem, że moi chłopcy rozkwitli pod moją uwagą. Lepiej się dzielili i byli mniej zazdrośni, ponieważ poświęciłem im więcej czasu. Były tylko milsze, milsze dzieci niż one, kiedy mam jedno oko na nich, a drugie na mojej skrzynce odbiorczej.

Czasami, gdy chłopcy mają dzień z wieloma walkami, przypisuję to „okropnym trójkom” lub po prostu „dziecinnemu” dniu, ale teraz zdaję sobie sprawę, że wiele z tych trudnych dni to te same dni, które staram się dużo zrobić w domu lub w pracy. Być może problem nie polega na ich zachowaniu, ale na tym, że działają one jako sposób na zwrócenie mojej uwagi, a może muszę spojrzeć na to, że nie jestem rodzicem helikoptera tak bardzo, jak muszę pracować nad dostosowaniem harmonogramu pracy do poświęć im więcej uwagi.

Czy mama helikoptera IA?

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Byłem zaskoczony, gdy stwierdziłem, że bycie rodzicem helikoptera przez tydzień wcale mnie nie stresowało, po prostu przeniosłem stres z problemów związanych z dziećmi na dom, pracę i relacje. Moje dzieci były szczęśliwe i opiekowane, ale wszystko inne poszło na marne, aby dać moim chłopcom całą uwagę i opiekę, jakiej wymaga rodzicielstwo helikoptera. Zdecydowanie przywiązano się do moich dzieci - lepiej się zachowywały, kiedy poświęciłem im całą swoją uwagę i czułem się przez nich bardzo kochany - ale najechanie myszką nad moimi synami nie zapobiegło ich zranieniu, a na pewno wydawało się, że hamują ich postęp w kierunku ostatecznej niezależności. A oddanie im wszystkiego oznaczało, że pod koniec dnia pozostało mi niewiele czasu lub energii.

Chociaż całkowicie rozumiem, jak atrakcyjne jest staranie się być tam dla swoich dzieci na wszystkie sposoby i przez cały czas, nie sądzę, aby rodzicielstwo helikopterów było dla mnie szczególnie zdrowe lub realistyczne. Będę starał się wyrzeźbić trochę codziennego czasu, kiedy będę w pełni obecny dla moich dzieci, ale chcę, aby żyły własnym życiem, bez najechania na mnie.

Próbowałem rodzicielstwa helikoptera przez tydzień i oto, co się stało
Macierzyństwo

Wybór redaktorów

Back to top button