Styl życia

Próbowałem mikrobladować brwi, aby zaoszczędzić czas i nigdy nie wracam

Spisu treści:

Anonim

Moje poranki to plama śniadań, szybkie prysznice, przyspieszone mycie zębów, losowe parowanie strojów i przypadkowo skonstruowane lunche, zanim wylecę za drzwi w kierunku przedwczesnego wysiadania i pracy w pełnym wymiarze godzin. Potrzebuję więcej czasu, a przynajmniej sposobu, aby zrobić więcej z czasem, który mam. Właśnie dlatego spróbowałem mikrobladowania brwi. Ponieważ tak, chcę też być nieco reprezentatywna, kiedy wychodzę w świat i nie marnując cennego czasu, upewniając się, że moje brwi są odpowiednio uformowane i wypełnione przed wyjściem za drzwi.

Słyszałem o mikrobladowaniu - półtrwałej technice, w której certyfikowany technik używa kolekcji drobnych igieł, aby delikatnie wniknąć w skórę pigmentem klasy medycznej, tworząc cienkie linie, które wyglądają jak naturalne brwi - kilka Lata temu. Ale, jak każdy rodzic z głęboką znajomością aktualnej fabuły na Ulicy Sezamkowej, ale który nie widział ostatnich czterech hitów Marvela, zajęło mi trochę czasu, aby nadążyć za tym trendem.

Ale nadrobiłem zaległości i im więcej czytałem o tej półtrwałej opcji, tym bardziej byłem przekonany, że to odpowiedź na moje poranne rytuały.

To znaczy, wyglądałam na złą.

Umówiłem się na mikrobladowanie brwi w Wink Brow Bar na Brooklynie w Nowym Jorku. Zabieg nie jest tani (750 USD za wstępny zabieg, a następnie 300 USD za retusz w dowolnym momencie po ośmiu tygodniach), ale patrzyłem na mikroblading w taki sam sposób, jak na tatuaże: jeśli jest tani, prawdopodobnie będzie wyglądał jak śmieci. I żebyśmy nie zapomnieli, ktoś użyłby maleńkich ostrzy do wbicia się w skórę na mojej twarzy, więc chciałem się upewnić, że ta osoba będzie szczęśliwa, dobrze opłacana i kompetentna.

Dzięki uprzejmości Danielle Campoamor

Wchodząc do salonu czułem się swobodnie. To był pierwszy raz od dłuższego czasu, że poświęcę dwie godziny na skupienie się na sobie i tylko na sobie, bez moich dzieci. To samo w sobie przypominało wakacje.

Krok pierwszy: Tworzenie szkicu

Po szklance wody i krótkiej rozmowie nadeszło oczyszczenie brwi i narysowanie planu tego, jak chciałbym, aby moje brwi wyglądały. Ten proces trwał dłużej, niż się spodziewałem, ale doceniłem, jak bardzo technik był zorientowany na szczegóły: wycierała, rysowała, wycierała, a następnie pięściokrotnie rysowała brwi, mierząc oba, aby upewnić się, że są równe, a grubość i kształt chciałem. Dużo czasu zajęło nam znalezienie właściwego koloru pigmentu, a na koniec mój technik połączył dwa kolory, aby upewnić się, że to, co zostało nałożone mikrodrukiem, będzie pasowało do mojego naturalnego brwi.

Byłem zaskoczony, gdy spojrzałem na moje narysowane brwi, które wkrótce zaczną być mikrobladami. To znaczy, wyglądałam na złą. Zapewniono mnie jednak, że efekt końcowy nie będzie tak „intensywny”, a efekt końcowy będzie wyglądał o wiele bardziej naturalnie.

Dzięki uprzejmości Danielle Campoamor

Krok drugi: nałóż krem ​​znieczulający

Następnie technik zastosował odrętwiający krem, aby ból był minimalny, i powiedziano mi, że muszę poczekać 20 minut, aż krem ​​wykona swoją pracę, zanim zaczniemy. W tym czasie mogłem trochę lepiej poznać mojego technika. Wcześniej pracowała dla NYPD i dopóki u ciotki nie zdiagnozowano raka. Dowiedziawszy się, że ciotka ma trudności z pogodzeniem się z wypadaniem włosów, a zwłaszcza utratą brwi, podczas zabiegów, mój technik szukał alternatywnych sposobów po prostu rysowania na brwiach i natrafił na mikroblading. Cioci nie podobał się pomysł, że ktoś szturcha ją igłami, ale powiedziała, że ​​zgodzi się na to, jeśli jej siostrzenica, mój technik, nauczy się, jak to zrobić i może to ona zapewni jej leczenie.

Mój technik poszedł do szkoły i uzyskał certyfikat mikrobladingu, ale nie wcześniej niż ciocia zmarła na raka. Ale mój technik zakochał się w tym leczeniu tak bardzo, że porzuciła pracę na mikroblade w pełnym wymiarze godzin. Powiedziała mi, że za każdym razem, gdy robi mikroblade klienta, myśli o swojej cioci io tym, jak dzięki niej znalazła swoje powołanie.

Zapytałem, czy płacz w ogóle wpłynie na odrętwiający krem. Ona powiedziała nie.

Dzięki uprzejmości Danielle Campoamor

Krok trzeci: Microblading

Po tym, jak zadziałał krem ​​paraliżujący, nadszedł czas, aby rozpocząć mikroblading. Mój technik wykonał jedno, niewielkie uderzenie ostrzami, aby sprawdzić, czy coś czuję. Nie mogłem W rzeczywistości nie czułem nic w ciągu godziny, więc zostałem zabity. To było całkowicie bezbolesne leczenie.

Coś jednak usłyszałem. Za każdym razem, gdy mój technik zarzuca mi brwi, słyszałem, jak skóra się oddziela. Brzmiało to jak osoba chodząca po papierze. Tylko marszczenie i trzask. To było trochę zaskakujące, ale szczerze mówiąc, po chwili nawet dźwięk zabiegu był kojący. Skończyło się na tym, że zasnąłem około 20 minut po rozpoczęciu pracy technika (mogę też winić mojego 6-miesięcznego syna, który obecnie przechodzi straszliwą regresję snu, która na pewno mnie skończy) i obudziłem się, gdy była kończąc moją drugą brew.

Wynik końcowy

Wynik końcowy był naprawdę zadziwiający. Byłem zaskoczony, jak realistycznie wyglądał mikroblading. Musiałem poprosić technika, aby wybrał pigment oprócz moich rzeczywistych włosów brwiowych: tak niesamowicie to wszystko wyglądało.

Niesamowite jest to, że nie muszę się martwić o wypełnianie brwi ołówkiem.

Powiedziano mi, że kolor zniknie nieznacznie za kilka dni, więc nie będą tak widoczne, a jeśli wrócę po ośmiu tygodniach, aby ponownie złożyć aplikację, moje brwi z mikropladkami przetrwają dwa lata.

Dzięki uprzejmości Danielle Campoamor

Opieka postpenitencjarna

Po zabiegu było stosunkowo łatwo. Nie mogłem pozwolić, aby moje brwi zmokły przez dwa dni, ale po 48 godzinach było OK. Około czwartego dnia zaczęli swędzić (podobnie jak tatuaż leczący zaczyna swędzić kilka dni później), ale było to minimalne. Doświadczyłem lekkiego dyskomfortu, gdy znikał odrętwiający krem ​​- i następnego dnia odczułem niewielki ból głowy.

Ale efekt końcowy był dokładnie tym, czego szukałem, a teraz, gdy minęły dwa tygodnie, mogę powiedzieć, że nie martwienie się o wypełnienie brwi ołówkiem jest niesamowite. To mała rzecz, którą mogę wykreślić rano z listy rzeczy do zrobienia, jasne, ale każda mama powie ci, że nawet małe rzeczy robią dużą różnicę.

Moje poranki wciąż są plamą śniadań, szybkich pryszniców, pośpiesznych sesji szczotkowania zębów, przypadkowych par strojów i przypadkowo skonstruowanych lunchów, ale kiedy wychodzę za drzwi, moje brwi wyglądają bez wysiłku.

Próbowałem mikrobladować brwi, aby zaoszczędzić czas i nigdy nie wracam
Styl życia

Wybór redaktorów

Back to top button