Styl życia

Próbowałem rodzicielstwa jak szwedzki i * totalnie * zakochałem się

Spisu treści:

Anonim

Nigdy nie byłem fanem amerykańskiego rodzicielstwa śmigłowców, mimo że czasami jestem rodzicem śmigłowca. Lęk nie jest zdrowy ani dla mnie, ani dla moich duszonych dzieci. Nienawidzę czuć, że rodzicielstwo ciągle mnie stresuje, zamiast być źródłem radości. Czasami czuję się bardziej jak sędzia egzekwujący zasady niż zaangażowana matka pomagająca moim dzieciom w rozwoju. Wiem, że nie mogę mieć płynnego rodzicielstwa przez cały czas, ale prawdopodobnie mógłbym znacznie lepiej znaleźć równowagę między radością z moich dzieci a panowaniem nad nimi - rodzicielstwo bardziej jak Szwedzi.

Dzieci mają „prawo” do ciała swoich rodziców dla wygody i ogólnie są traktowane z dużo większym demokratycznym szacunkiem w rodzinie.

Zawsze fascynowało mnie rodzicielstwo europejskie i to, że Szwedzi nie popadają w te same stresujące pułapki rodzicielskie, w których tak często się znajduję - ciągle martwiąc się o bezpieczeństwo moich dzieci, stresując się o ich przyszłość, czując się zbyt surowa, nie ciesząc się chwilą, lista jest długa. Rodzicielstwo szwedzkie wydaje się mniej zorganizowane, bardziej wyluzowane i zaskakująco bardziej skoncentrowane na dziecku. Prawa dziecka w Szwecji to wielka sprawa. Kara cielesna (klapsy) jest nielegalna, dzieci mają „prawo” do ciała swoich rodziców do pociechy i ogólnie są traktowane z dużo większym demokratycznym szacunkiem w rodzinie. Czas na zewnątrz ma kluczowe znaczenie, podobnie jak kreatywne, oparte na zabawie uczenie się, w przeciwieństwie do nauczycieli akademickich. Szwedzi dbają o swoje dzieci.

Być może nic dziwnego, że Szwecja ma jeden z najlepiej płatnych systemów urlopów na świecie, który umożliwia obojgu rodzicom do 480 dni płatnego urlopu (tak, 1, 5 roku z wynagrodzeniem). Jako nowa mama, która musiała zaoszczędzić dwa tygodnie urlopu na „urlopie macierzyńskim”, zrezygnowała, ponieważ nie było mnie stać na przedszkole, to sen, który brzmi zbyt dobrze, aby mógł być prawdziwy. Czy masz czas i pieniądze, które pozwalają rodzicom dostosować się do nowego życia i wziąć na siebie równą odpowiedzialność w zakresie opieki? Tak proszę.

Eksperyment

Chociaż nie byłem w stanie dokonać przeglądu całego zepsutego systemu rządowego, aby umożliwić płatne urlopy rodzinne, mogłem pracować nad bardziej równym rodzicielstwem z moim partnerem i skupiać się na „prawach” moich dzieci w domu. Mógłbym dać moim dzieciom więcej swobody i powiedzieć, jak chcą spędzać czas w domu. I chociaż jest zima, zdecydowanie możemy się spakować i spędzić więcej czasu na zewnątrz. W końcu „nie ma czegoś takiego jak zła pogoda” jak Szwecja (i wiele innych części świata).

Jak więc wyglądało szwedzkie rodzicielstwo w zestawieniu z moim typowym amerykańskim stylem?

Wyszliśmy więcej na zewnątrz

Zdjęcie dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Nie jestem fanem zimna, ale szczerze mówiąc, moje dzieci nie dbają o to. W rzeczywistości zazwyczaj zmaga się z tym, aby mój syn włożył płaszcz, nawet gdy jest 30 stopni, kiedy rano idziemy do szkoły. Mówiąc o tym, w środku zimy, kiedy jest zawsze zimno, ten poranny spacer do szkoły to często cały czas na zewnątrz, kiedy spotykam się z dziećmi.

Jednak mając na uwadze szwedzki sposób, podjęłam bardziej skoordynowany wysiłek, aby spędzić więcej czasu na zewnątrz. Działało przez około jeden dzień. Ale potem zdałem sobie sprawę, że nie muszę być na zewnątrz. Moje dzieci tak zrobiły. Każdego ranka pakowałem je odpowiednio i pozwalałem biegać wokół, na słońcu lub śniegu.

A kiedy mieliśmy suchą pogodę, zabrałem syna na długą zimową przejażdżkę rowerem. Było zimno, ale prawdę mówiąc, było warto. Dzięki temu siedzenie przy kominku było tak przyjemne i dało mi trochę czasu na związanie się z moim najstarszym.

Byliśmy bardziej czule

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Klapsy nie są czymś, co robimy w tym domu, więc wymierzanie kar cielesnych nie zmieniło życia. Ale pamiętanie, że rodzice mają obowiązek zapewnić swoim dzieciom komfort, sprawiło, że czułem się o wiele bardziej czule przez cały tydzień. Byłem znacznie bardziej skłonny uściskać, gdy ktoś został ranny (zamiast po prostu oceniać sytuację). Nasze wczesne poranki spędziliśmy przytulając się na kanapie, zamiast skakać od razu do naszych dni.

Teraz, gdy moje dzieci nie są małymi dziećmi, często nie myślę o potrzebie więzi, ale coraz więcej „miłości” pomogło mi poczuć się bardziej związanymi z moimi dziećmi.

I Let My Kids Play

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Jestem naturalnym planistą, więc mam tendencję do wypełniania naszych dni bez pozostawiania dużo miejsca do zabawy. Spędzam też zbyt dużo czasu na stresowaniu się na zajęciach pozalekcyjnych. Czuję się, jakbym był szalony, aby nakłonić mojego syna do nowej aktywności, odkąd postanowił rzucić gimnastykę, ale w tym tygodniu postanowiłem zignorować zorganizowaną grę i pozwolić mi dzieciom robić, co chcą. Pominęliśmy nawet gimnastykę dla mojej córki na rzecz wycieczki do parku.

Nie zamierzam kłamać, wybranie trasy darmowej gry było brudne. Chcieli pomalować i zrobić fortecę na poduszki i och, mój Boże, byli głośni, ale to też była świetna zabawa.

A mówiąc o bałaganie…

Razem wypracowaliśmy nowe zasady

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Zawsze jestem odpowiedzialny za utrzymanie domu. Często grozi mi, że zabiorę wszystkie zabawki moich dzieci, jeśli ich nie podniosą, lub pstryknie, gdy poproszę je o zrobienie czegoś pięć razy z rzędu (np. Odłożenie butów zamiast rzucania ich na środek podłoga salonu).

Szczerze mówiąc, w tym tygodniu mieliśmy mniej zmagań z bałaganem.

Więc pewnego ranka postanowiłem usiąść z dziećmi podczas śniadania i wspólnie wymyślić nowe zasady. Poprosiłem o opinie moich dzieci na temat dobrych zasad utrzymania domu w czystości i upewnienia się, że wszyscy są szczęśliwi. Wpadłem na pomysł, aby zabrać rzeczy, które zostały pominięte (po przypomnieniu) na trzy dni. Spodziewałem się, że pomysł spotka się z oporem, ale faktycznie lobbowali, by zabrać swoje przedmioty na pięć dni. Spytali, czy mogliby mi zabrać buty, gdybym je zostawił, i byli szeroko podnieceni, gdy powiedziałem im „tak”.

Tak się nie stało, ale znajomość zasad obowiązujących wszystkich sprawiła, że ​​poczuli się, jakby mieli większy udział w prowadzeniu naszego domu, i szczerze mówiąc, w tym tygodniu mieliśmy mniej kłopotów z bałaganem.

Mój mąż wychował się jak zawodowiec

Dzięki uprzejmości Gemmy Hartley

Chociaż być może nie mieliśmy płatnego urlopu rodzicielskiego, mój mąż nie tak dawno został zwolniony z pracy, więc spędził cały tydzień w szwedzkim tygodniu rodzicielskim. Chociaż był już ponad tydzień, gdy był w domu, otwarcie oczu sprawiło, że dynamika rodzicielska zmienia się, gdy oboje rodzice są w stanie zająć się opieką w tym samym charakterze. Przekonaliśmy się, że to nasz „makijaż” na to, że nie mam urlopu ojcowskiego, i to była niesamowita okazja dla mojego męża, aby być zaangażowanym rodzicem, którym chce być.

Czy Szwedzi robią to dobrze?

Oderwanie się od normalnie trudnego rodzicielstwa było naprawdę niesamowitym doświadczeniem. Myślałem, że będę miał problem z zapewnieniem moim dzieciom większej swobody i autonomii, ale odkryłem, że nie tylko poprawiło to ich życie, ale także poprawiło moje. Mój dom był czystszy (naprawdę!), Mój umysł był spokojniejszy i odkryłem, że jestem obecny znacznie częściej. Poczułem się związany z moimi dziećmi w nowy sposób, doceniając je w bardziej tradycyjnie szwedzki sposób.

Odtąd zdecydowanie sądzę, że zacznę od Szwedów, i upewnię się, że nasza rodzina spędza więcej czasu ciesząc się sobą niż walcząc ze sobą. Na twoich rowerach!

Próbowałem rodzicielstwa jak szwedzki i * totalnie * zakochałem się
Styl życia

Wybór redaktorów

Back to top button