Macierzyństwo

Próbowałem pozytywnego rodzicielstwa przez tydzień i oto, co się stało

Spisu treści:

Anonim

Posiadanie 3-letnich bliźniaków jest niesamowite, z wyjątkiem sytuacji, gdy trzeba je dyscyplinować. Moje dzieci są ciekawe i aktywne, co, mam nadzieję, pomoże im stać się niesamowitymi dorosłymi, którzy wychodzą i robią wspaniałe rzeczy na tym świecie, ale tu i teraz trudno jest zmusić ich do słuchania mnie, kiedy proszę, aby zrobili coś prostego, na przykład zakładaj skarpetki lub staraj się je zabezpieczyć, mówiąc im, aby przestali wysuwać gigantyczne ciało z poduszek na kanapie. (Niektóre dni to działa, ale inne nie jestem tego taki pewien.)

Próba wyegzekwowania przekroczenia limitu czasu, gdy jedno dziecko jest nadal na wolności, to żart, a jedyne, co się dzieje, gdy krzyczę, to ból gardła. Pod koniec mojego dowcipu i podczas rodzinnych wakacji na linii, których desperacko nie chciałem zrujnować złym zachowaniem, postanowiłem spróbować pozytywnie dla rodziców. Dr Sarah Vinson, psychiatra z Atlanty i asystent profesora psychiatrii w Morehouse School of Medicine, powiedziała Kars 4 Kids, że „pozytywne rodzicielstwo podkreśla komunikację jasnych oczekiwań rodziców, współpracę między rodzicem a dzieckiem, pochwałę i wzmocnienie pożądanych zachowań oraz unikanie ostrych konsekwencji, takich jak kara fizyczna ”. Krótko mówiąc, postawy rodzicielskie polegają na wspieraniu dzieci, ustalaniu jasnych celów i współpracy, aby je zrealizować. Brzmi dość łatwo, prawda?

Eksperyment

Przez cały tydzień śledziłem cztery główne idee pozytywnego rodzicielstwa: brak limitów czasu, modelowanie ról, uczenie moich dzieci, dlaczego pewne zachowania są niedopuszczalne oraz eliminowanie słowa „nie” z mojego słownictwa.

Oto, co dzieje się, gdy starasz się być bardziej pozytywnym rodzicem.

Dzień 1 Wyjaśnianie siebie

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Dorastając, jeśli moja mama powiedziała mi, że nie lub przestać coś robić, to był koniec dyskusji. „Bo tak powiedziałem”, wystarczyło mi usłyszeć, aby przestać źle się zachowywać. Jednak pozytywne rodzicielstwo uważa, że ​​bardziej skutecznym sposobem na zachęcenie dzieci do słuchania jest wyjaśnienie im, dlaczego prosisz je, aby coś zrobiły lub nie. Pomyślałem, że to było zbyt drażliwe dla moich upodobań - w końcu, jak dobrze 3-latki naprawdę mogą zrozumieć rozumowanie osoby dorosłej? Okazuje się, całkiem dobrze, właściwie.

W tym sezonie po raz pierwszy zabraliśmy chłopców do oceanu, a kiedy próbowali wybiec na wzburzone fale, zamiast po prostu krzyczeć „Nie!”. a potem odciągnęli nas wszystkich do samochodu, gdy mnie nie słuchali, powiedziałem im, że muszą pozostać blisko mnie, ponieważ fale były silne i były małe i mogły zostać zranione. Używając prostych zwrotów, zrozumieli, że zadziałali, ponieważ niespodziewanie spędzili dzień, trzymając się w pobliżu i ostrzegając się nawzajem, jeśli dryfują daleko do wody. To był naprawdę wspaniały dzień i nie wymagało to tyle wysiłku, aby być bardziej pozytywnym rodzicem. Może coś w tym jest.

Dzień 2: Odpoczywanie od przerw

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Zgodnie z tematem wyjaśniania zasad, pozytywne rodzicielstwo eliminuje przerwy na korzyść „przejścia na drugą stronę”: przeprowadzanie dziecka przez to, co właśnie upadło, i pomaganie mu w zrozumieniu, jak mogliby postąpić inaczej w nadziei, że dostaną to od razu czas. Uczenie się na własnych błędach wydaje się mądrzejszą rzeczą niż karanie dziecka, a właściwie, kiedy poświęciłem czas na wyjaśnienie moim dzieciom, dlaczego powinny przyjechać po pomoc, gdy zamiast tego chcą bawić się tą samą zabawką organizowanie własnego pojedynku było bardziej efektywne niż przerwa. Przeprowadzenie ich, jak dzielić się zabawką, zajęło tyle samo czasu, co przekroczenie limitu czasu, ale było o wiele mniej łez i skończyło się na tym, że zrobiłem coś dobrego jako mama, zamiast czuć się sfrustrowanym.

Nadal jednak całkowicie walczyli o tę samą zabawkę pięć minut później, ale może to właśnie robią dzieci w tym wieku i mam nadzieję, że z czasem nauczą się dzielić.

Dzień 3: Monkey See, Monkey Do

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Naprawdę nie mogłem się doczekać, aby wyjść wieczorem z moim partnerem na kolację - tylko nas dwoje - więc oczywiście opiekunka odwołała nas w ostatniej chwili. Zamiast zamawiać i dąsać się przez resztę nocy, postanowiliśmy zaryzykować zabranie naszych dzieci do restauracji. Modelowanie zachowań, które mają widzieć twoje dzieci, jest dużą częścią pozytywnego rodzicielstwa, a ponieważ chciałbym móc zjeść z nimi posiłek publicznie bez publicznej sceny, wydawało się, że to świetny czas na trening. Plus, naprawdę chciałem queso, a to danie po prostu nie podróżuje dobrze, kiedy dostajemy na wynos.

Byłem dumny z siebie, że powiedziałem „nie teraz, ale możemy dostać lody później” zamiast wydać jednoznaczne „nie”, i byłem podekscytowany, że przyjęli tę wiadomość szybko i nie jęczeli ani nie narzekali.

Zamiast biegać po posiłku i parkować dzieci przed iPadem na czas obiadu, skorzystaliśmy z prawie pustej restauracji jako okazję, aby nauczyć nasze dzieci, jak siedzieć i relaksować, a nie rzucać się na siebie talerzami z frytkami.

Podczas gdy byłem tak dumny, że dzieci dotarły do ​​końca posiłku bez łez i roztopów, nie był to dokładnie relaksujący wieczór randkowy, na który liczyłem. Jasne, dzieci wzorowały się na naszym zachowaniu i dzięki temu lepiej się zachowywały, ale nadal było to z mojej strony dużo pracy. Może z czasem to się opłaci, ale szczerze mówiąc, trochę przegapiłem pozwolenie im opuścić dzielnicę Daniela Tygrysa, kiedy jadłem w spokoju.

Dzień 4: Powiedz „nie” słowu „nie”

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Moje dzieci nienawidzą słyszeć słowa „nie” tak samo, jak nienawidzę tego mówić, więc byłem podekscytowany wypróbowaniem pozytywnej metody rodzicielskiej, polegającej na zamianie „nie” na „nie teraz” lub „nie, ale ”. Chodzi o to, aby zamiast mówić swoim dzieciom wprost „nie”, kiedy o coś proszą, oferujesz alternatywę lub czas w przyszłości, kiedy mogą zrobić to, o co proszą. Byliśmy w parku rozrywki na cały dzień, a kiedy moi chłopcy zauważyli stoisko z lodami zaraz po śniadaniu, poprosili o smakołyk. Byłem dumny z siebie, że powiedziałem „nie teraz, ale możemy dostać lody później” zamiast wydać jednoznaczne „nie”, i byłem podekscytowany, że przyjęli tę wiadomość szybko i nie jęczeli ani nie narzekali.

Zlekceważyłem jednak drugą część polegającą na nie mówieniu „nie”, która polega na konieczności wykonania tego, co mówisz. Kiedy później okrążyliśmy stoisko z lodami i słodko zapytali: „Czy już czas?” wychodziliśmy z parku, więc wiedziałem, że muszę powiedzieć tak, mimo że było 1000 stopni i że lody stopiłyby się niemal natychmiast. Przeszliśmy przez to (za pomocą wielu serwetek) i dobrze się czułem, wiedząc, że trzymałem się zasad pozytywnego rodzicielstwa. Zastanowię się jednak nad tym, co mówię, zamiast „nie”, ponieważ dzieci nie pozwolą ci się ześlizgnąć, gdy coś im obiecasz.

Dzień 5: Mamusia potrzebuje przerwy

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Do piątego dnia zdałem sobie sprawę, że pozytywne rodzicielstwo zdecydowanie działa: byłem bardziej cierpliwy wobec moich dzieci i poczułem smutek, widząc, jak idą spać, zamiast odliczać minuty, jak zwykle. Ale pozytywne rodzicielstwo wymaga ode mnie bycia bardzo obecnym i „włączonym” przez cały czas, co pozostawia bardzo mało czasu na zabawę na telefonie lub wydzielenie strefy z książką podczas zabawy dzieci. Wiem, że to prawdopodobnie dobra rzecz, ale czas na rozmowy? Czasami potrzebuję przerwy i lubię wiedzieć, że mogę to zrobić bez poczucia, że ​​robię coś złego.

Dzień 6: Kim są ci aniołowie i gdzie są moje dzieci?

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Kolejny dowód na to, że pozytywne rodzicielstwo działało? Nie musiałem krzyczeć raz szóstego dnia. Ani razu. Tak się nie stało, zanim dzieci mogły chodzić. Mój e-mail jest często zaniedbywany, a moje pranie zdecydowanie przelewa się z szafy, ponieważ cały mój czas spędzam skupiony na moich dzieciach, ale na tym etapie eksperymentu są tak słodkie, że szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to.

Dzień 7: I'm A Convert

Dzięki uprzejmości Megan Zander

Mimo że nie byli aniołkami cherubicznymi, którymi byli w szóstym dniu, nadal czułem, że tak dobrze się bawię z moimi dziećmi, odkąd zacząłem pozytywnie wychowywać. Są dla mnie bardziej przywiązani i starają się tłumaczyć sobie nawzajem, tak jak ja im to wyjaśniam, i miło jest mieć wrażenie, że to „rozumieją”. W rzadkich przypadkach, kiedy podnoszę głos, bardzo się denerwują i czuję się okropnie, więc to kolejny powód, dla którego chcę spróbować uczynić tę pozytywną kwestię rodzicielską naszą nową normalną.

Czy pozytywne rodzicielstwo jest odpowiedzią na moje modlitwy rodzicielskie?

Nie brzmi zbyt dramatycznie, ale do cholery tak! Mimo że początkowo byłem sceptyczny, pozytywne rodzicielstwo zmieniło sposób, w jaki odnosiłem się do moich dzieci i znacząco wpłynęło na ich zachowanie. Ciągłe angażowanie się w nie jest dużym nakładem pracy, ale jest warte poświęcenia na mniej napadów złości i łez. Gdyby to był film reklamowy, teraz powiedziałbym, żebyś DZIAŁAŁ TERAZ! Ponieważ zdecydowanie jestem. Nawet jeśli nie pozostanę pozytywnym rodzicem na zawsze - chciałbym to obiecać, ale kto wie, co przyniesie przyszłość - zdecydowanie jestem nawrócony po zobaczeniu z pierwszej ręki, jak dobrze strategie działają na moich chłopców. I nie wspominając o tym, że praktykowanie pozytywnego rodzicielstwa sprawia, że ​​jestem znacznie mniej zestresowany, gdy chłopcy nie robią tego, o co proszę. Jasne, to większy wysiłek. Ale to jest tego warte.

Próbowałem pozytywnego rodzicielstwa przez tydzień i oto, co się stało
Macierzyństwo

Wybór redaktorów

Back to top button