Moda-uroda

Próbowałem strobować przez tydzień i tak się stało

Spisu treści:

Anonim

Za każdym razem, gdy się rozglądasz, wydaje się, że pojawia się nowa moda na piękno, która jest modna. I Boże, zabraniaj, że o tym nie słyszałeś, bo inaczej będziesz zadawać pytania: „Czy mieszkałeś pod kamieniem?” lub „Jak nie słyszałeś o * wypełnieniu pustego pola *?” Ku mojemu kompletnemu i kompletnemu brakowi zaskoczenia, znów byłem poza pętlą, kiedy moja siostra od niechcenia wspominała coś o próbie strobowania. Będąc dzieckiem lat 90., przypomniały mi się zdjęcia smoczków neonowych, paniki Manic i spoconych bandytów, jednak najwyraźniej stroboskop to najnowszy trend w makijażu i ciężkie konturowanie właśnie wychodzi.

Nie przyznając się do mojego wyraźnego niedoboru we wszystkim, co było modne, upewniłem się, że mentalnie zanotowałem ten termin, aby móc go później Google bez oceny. O ile ten nowicjusz może powiedzieć, strobowanie jest przeciwieństwem konturowania. Tam, gdzie konturowanie podkreśla głębię, cień i tworzy kąty z ciemniejszymi odcieniami, strobowanie polega na podkreślaniu i odtwarzaniu górnych partii twarzy, takich jak akcentowanie szczytu kości policzkowych lub tuż pod łukiem brwiowym. Strobing może również sprawiać wrażenie pełności, na przykład podkreślając filtrum (wcięcie, rowkowany obszar tuż nad środkiem górnej wargi), aby nadać twojemu bielmikowi jeszcze bardziej, lub wewnętrzne kąciki oczu, aby naśladować większe, jaśniejsze oko. Brzmi zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe, prawda?

Eksperyment

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Po zejściu do króliczej nory, czyli filmikach instruktażowych o urodzie na YouTube, byłem uzależniony od obietnic strobowania. Ale czy ja, blada, prawie 30-letnia mama dziecka, mogę oderwać ten młodzieńczy i modny wygląd? Jak wspomniałem w poprzednich eksperymentach piękności, zdecydowanie nie jestem ekspertem od makijażu. Ale moim zdaniem kosmetyki i tak polegają na udawaniu. Więc mając pewność, jaką mogą dać ci tylko samouczki online, udałem się do mojego najbliższego sklepu z kosmetykami, aby zdobyć wszystkie niezbędne narzędzia, aby sprawdzić, czy potrafię opanować strobowanie, a jeśli wolałbym bardziej niż efekt konturowania.

Dzień 1: Go Pro

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Mogę mówić o wielkiej grze, ale tak naprawdę byłem zastraszony pomysłem wypróbowania techniki makijażu, która mogłaby równie dobrze zakończyć się katastrofą. Zrobiłem więc to, co zrobiłaby każda logiczna (i bardzo niepewna) osoba: udałam się do mojej lokalnej Sefory, aby zasięgnąć wiedzy mądrych artystów makijażu. Pojawianie się z twarzą bez makijażu w sklepie poświęconym kosmetykom było już dla mnie wystarczająco nerwowe, ale próba wyjaśnienia, że ​​potrzebuję pomocy w nauce strobowania, była dość zawstydzająca.

Po lewej stronie: dzięki uprzejmości Sarah Bunton Po prawej stronie: dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Na szczęście fenomenalnie utalentowany charakteryzator, Bobby (którego Instagram da ci życie), z wdzięcznością przeprowadził mnie przez każdy etap procesu i sprawił, że poczułem się bardzo dobrze. Coś, co pokazał mi, czego nie widziałem w żadnym filmie na YouTube, polegało na tym, że nie używał tego samego narzędzia do makijażu na całej twarzy. W obszarach takich jak łuk amora użył mniejszego pędzla. Dowiedziałem się również, że klepanie, a nie zamiatanie z boku na bok, jest idealną metodą nakładania przy użyciu rozświetlacza, takiego jak ten, który wybrałem, Becca Shimmering Skin Perfector Pressed in Pearl. Uwielbiałem subtelny blask, jaki mi to dawało i byłem podekscytowany zdjęciem kół treningowych drugiego dnia.

Dzień 2: Baby Steps

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Uzbrojony w produkty i wiedzę z poprzedniego dnia, czułem się na tyle pewny siebie, że mogłem samodzielnie poradzić sobie ze strobowaniem. Ale, po pełnym ujawnieniu, chciałem podjąć kroki dziecka. Tak więc drugiego dnia utrzymałem to bardzo proste, używając tylko podkładu, korektora i rozświetlacza Becca. Nie mam pojęcia, czy zrobiłem to poprawnie, ale z pewnością było to bardziej wymyślne niż moja zwykła rutyna, więc czułem, że musiałem robić coś dobrze.

Po lewej stronie: dzięki uprzejmości Sarah Bunton Po prawej stronie: dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Jeśli jestem 1000% szczery, czułem się, jakbym wyglądał trochę jak kosmita. I nie jest to też jakaś seksowna istota pozaziemska Katy Perry. Moja twarz wyglądała jak odwrócony trójkąt, odkąd tworzyłam punkty skupienia na kościach policzkowych, grzbiecie nosa, filtrum i środku podbródka. Mimo to nieźle jak na mój pierwszy solowy występ.

Dzień 3: Trochę więcej mnie

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Czułem się, jakbym tracił krok drugiego dnia, ponieważ gotowy produkt tak naprawdę nie przypominał „mnie”. Postanowiłem więc włączyć więcej elementów mojej regularnej rutyny do tego eksperymentu stroboskopowego, aby sprawdzić, czy chciałbym, aby wynik był lepszy. Wszystko, co zrobiłem, to użyć wyciszonej szminki (Urban Decay Revolution Lipstick in Rush) i mojego wybierającego się eyelinera (Urban Decay 24/7 w Rockstar). Już czułam się bardziej jak ja, a mniej jak bezdotykowy stary zegar próbujący być modnym.

Pierwszego i drugiego dnia tak naprawdę nie otrzymałem od publiczności żadnych komentarzy ani nie wywołałem dziwnych spojrzeń. Miałem więc nadzieję, że moje bardziej skończone, stroboskopowe spojrzenie trzeciego dnia przynajmniej uzasadni jakąś reakcję. Ani barista, ani kasjerka sklepu spożywczego, ani nikt inny, z kim się zetknąłem tego dnia, nie mieli nic do powiedzenia na temat tego, co uważałem za niezwykłe dzieło podkreślające.

Dzień 4: Strobing + rumieniec = ???

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Ciągle starając się uprościć mój wierny eyeliner i stonowane usta (Maybelline Baby Lips Crystal w różowym kwarcu), chciałem zobaczyć, jak to byłoby dodać trochę koloru mojej mojej porcelanowej skórze. Wydawało mi się, że stroboskop wydobywa świetlistą jakość mojej jasnej skóry, ale to też sprawiło, że wyglądam trochę upiornie. Dodając odrobinę rumieńca (Urban Decay Flushed in Native), poczułem się bardziej zrównoważony.

Mój mąż był właściwie pierwszą osobą, która zauważyła, że ​​wypróbowałem nową technikę. Chociaż nie wiedział, co znaczy „strobowanie”, pomyślał, że wyglądam „ładnie i trochę błyszcząco”. Dla mnie był to dość duży komplement od faceta, który często nie potrafił nawet stwierdzić, czy w ogóle mam makijaż. Podobało mi się, że pomysł bycia „błyszczącym”, coś, co zwykle zarezerwowane jest na specjalne okazje, można spotkać w zwykły dzień powszedni.

Dzień 5: Channeling My Inner Gwen

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Królowa czerwonych ust i nieskazitelnej skóry, Gwen Stefani, była moją inspiracją do piątego dnia. Trochę się obawiałem, że strobowanie samo w sobie było już odważnym stwierdzeniem, więc robienie odważnej wargi może być za dużo. Ale i tak podjąłem decyzję, ponieważ miałem ochotę na przygodę. Kołysząc rubinową satynową wargę (UD | Gwen Stefani w Spiderweb) i moją wyłupiastą twarz, czułem się dość źle.

Jest coś w tej zaciętej czerwonej wardze, która może natychmiast sprawić, że poczuję się silna i pewna siebie. Łącząc to z odrobiną przepychu przepychu, poczułem się trochę przesadzony podczas wykonywania moich spraw. Ale barista Starbucks powiedział, że kocha moją szminkę i że moja skóra wygląda jak lalka. Postanawiam potraktować to jako dobrą rzecz.

Dzień 6: Przełączanie

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Umocniony sukcesem mojego ryzykownego ruchu czerwoną wargą, postanowiłem pójść w przeciwnym kierunku i zrobić mocne, zadymione oko na szósty dzień. Jak wielokrotnie powtarzałem, nie jestem wyobraźnią prawdziwym wizażystą. Opierając się mocno na mojej mini książce Urban Decay Smoky Palette, byłem mile zaskoczony rezultatem

Podczas gdy strobowanie zdawało się zajmować miejsce w moim makijażu oka, ogólny efekt był naprawdę niesamowity. Po raz pierwszy od dłuższego czasu czułem się, jakbym wyglądał bez wysiłku, mimo znacznej ilości czasu, jaki w to włożyłem. Szczerze mówiąc? Nie obchodziło mnie, czy zajęło mi to kilka prób, czy też podążałem za przewodnikiem. Technika podświetlania sprawiła, że ​​dobrze się czułam i to wszystko, o co mogę prosić poza trendem w makijażu.

Dzień 7: Nie mogę się oprzeć konturowi

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton

Wiem, wiem, strobowanie powinno być przeciwieństwem konturowania, ale po prostu musiałem zobaczyć, co by się stało, gdybym zrobił obie rzeczy. Czując się trochę jak nikczemny chemik łączący łatwopalne składniki, nałożyłem zarówno zakreślacz, jak i bronzer. Właściwie nie mogłem powiedzieć tak dużej różnicy, ale być może dlatego, że nigdy nie zrobiłem dramatycznego konturu z powodu mojego jasnego odcienia skóry. Na mnie konturowanie może wyglądać, jakbym walczył z brązowym znacznikiem i przegrałem. Więc grałem bezpiecznie.

W pewnym sensie nie sądziłem, że konturowanie dodałoby głębi, tak jak myślałem. Jasne, fajnie było zrobić coś nieco innego niż to, do czego trzymałem się przez ostatni tydzień, ale w końcu mogłem pominąć bronzer i zaoszczędzić 10 cennych minut.

Czy widziałem światło?

Dzięki uprzejmości Sarah Bunton Lauer

Czy strobowanie to naprawdę nowy kontur? Czy jestem członkiem Team Highlight? Nie mogę mówić za wszystkich, ale jak dla mnie, widziałem światło! Absolutnie uwielbiałem strobowanie papieża na moim kroku. Może nie robię tego tak dramatycznie, jak w przypadku niektórych moich wyglądu, ale nawet odrobina rozświetlacza może trochę poprawić moją samoocenę.

Może to zabrzmieć głupio, ale przypominało mi to, kiedy byłem dzieckiem i musiałem spać późno w nocy, aby obejrzeć film. Strobing, podkreślanie, jakkolwiek chcesz to nazwać, dodanie odrobiny blasku do mojej rutyny sprawiło, że czułem się, jakbym mógł sobie pozwolić na wyjątkową ucztę na co dzień.

Próbowałem strobować przez tydzień i tak się stało
Moda-uroda

Wybór redaktorów

Back to top button