Styl życia

Użyłem laktatora, aby stymulować poród

Anonim

Siedzę nago na kulce porodowej przymocowanej do laktatora i podskakuję tak szybko, jak to możliwe. Album Drum Medicine Davida i Steve'a Gordona (najlepsza muzyka rodząca) wywołuje wibracje ścian. Jest godzina dwudziesta druga dzień przed terminem mojego dziecka. Chwileczkę… jak tu trafiłem? Nie tak wyobrażałem sobie, że rodzę… i dlaczego, do cholery, używam laktatora? Czy to nie przychodzi dużo później, jak po urodzeniu dziecka? Czy naprawdę uważam, że ta dziwna metoda pomoże mi spełnić moją fantazję dotyczącą narodzin bez narkotyków? Wyobrażam sobie, że umierasz, aby wiedzieć, dlaczego postawiłem się w tak kompromitującej sytuacji. Cóż, to dlatego, że chcę mieć niezamierzone porody. Bardziej niż chcę; Potrzebuję tego I jestem gotów zrobić wszystko, aby to osiągnąć. W moim przypadku będzie to oznaczać użycie laktatora w celu stymulacji porodu.

Zawsze z niecierpliwością oczekiwałem narodzin jako wzmacniającego kobiecego rytuału przejścia, w którym chcę odgrywać aktywną rolę. Moje obawy dotyczące porodu nie dotyczą bólu; po 12-tygodniowym poronieniu i pękającej torbieli jajnika wiem, że poradzę sobie z intensywnością. Zamiast tego obawiam się poczucia bezsilności i jakby moja podróż została porwana przez personel medyczny. To właśnie ten strach połączony z głęboko zakorzenioną tęsknotą za tym, by doświadczyć narodzin dla siebie w najostrzejszej formie, sprawia, że ​​pragnę porodu bez narkotyków.

Budzę się na siusiu o świcie i jest po prostu bardzo mokro. Jak wszędzie. Mój mąż, siostra, Doula i ja udajemy się do małego centrum porodowego w certyfikowanym przeze mnie szpitalu przyjaznym dzieciom. Nie mam skurczów, tylko łagodne skurcze. Płaczę w samochodzie. Po przeczytaniu każdej książki o „naturalnych porodach”, przez którą mogłem kłaść pucołowate ciężarne palce przez ostatnie dziewięć miesięcy (moją ulubioną jest Ina May's Guide to Childhood in Ina May Gaskin), wiem, że to nie wygląda świetnie. Zepsuty worek z wodą i brak skurczów oznacza, że ​​mam limit czasu. Zgodnie z tradycją położniczą dziecko powinno wyjść na świat w ciągu 24 godzin od zerwania wody, inaczej: przekroju c. Mam wrażenie, że moje łono nie lubi występować pod presją. Przez całe życie marzyłam o „naturalnym” porodzie niemedycznym, a moje szanse z każdą minutą stają się coraz mniejsze.

„Nie robię postępów”. Co powinienem zrobić?

Melduję się w szpitalu i na szczęście spełniam moje życzenia: chcę tylko być z moimi podglądaczami, proszę pracowników, proszę pozostać na zewnątrz. Moje skurcze zaczynają się nieco poprawiać, więc zostawiają mnie do robienia. Tańczę, odbijam się od piłki, chodzę po pokoju, wszystko dlatego, że przeczytałem w książce Ina May, że ruch może zwiększać skurcze. Mam też mojego przyjaciela akupunktury, który wykonuje indukcję akupunktury porodowej. Daję sobie lewatywę. Wszystkie te rzeczy pomagają budować moje skurcze w stałym rytmie. Czuję się upoważniony, mogę to zrobić! Będę mieć narodziny wolne od narkotyków! Wszyscy moi opiekunowie urodzeni są radośni, chociaż zauważam niezadowolony wyraz twarzy Douli, gdy wykrzykuję:

„Jest to łatwe do opanowania! Nie wiem, dlaczego ktoś chciałby mieć znieczulenie zewnątrzoponowe! ”

Zdjęcie dzięki uprzejmości Matilda Videgård

Później dowiedziałem się, że właśnie wtedy wiedziała, że ​​sprawy nie postępują dobrze. Najwyraźniej bardzo niewiele kobiet wykonujących nieleczone, ciężkie porody krzyczało: „To jest tak łatwe do opanowania!”

Jest około 10 wieczorem, kiedy położna przychodzi mnie sprawdzić. Nigdy nie zapomnę jej twarzy, kiedy patrzy na mnie po egzaminie. To twarz litości, tego, jak mam jej to zepsuć.

„Przykro mi, ale nie robisz postępów. Naprawdę uważam, że musimy zacząć od ciebie na Pitocinie. ”

Wydaje mi się, że właśnie skazano mnie na karę śmierci. Pitocin to ostatnia rzecz, jakiej chcę! Czemu? Ponieważ przeczytałem w książce Ina May o tym, jak Pitocin może być początkiem spirali interwencji medycznych, które mogą dać ci c-sekcja. Pitocyna może powodować skurcze, które są nienaturalnie silne, co potencjalnie może obciążać dziecko. Dlatego dzieci, których matki są na Pitocinie, muszą być stale monitorowane. Konieczność ciągłego monitorowania wymaga nienaturalnej ciszy matki. Każdy, kto był w trakcie nieleczniczej pracy, wie, że najgorsze jest siedzenie lub leżenie, będąc ogólnie w ogóle. Dla mnie (i Iny May Gaskin) naturalnym stanem rodzącej kobiety jest kołysanie, kołysanie, podskakiwanie, kucanie. Dzięki Pitocinowi matce jest znacznie trudniej mieć tę swobodę, ponieważ monitor ogranicza jej ruchy. Ograniczony do bezpośredniego obszaru łóżka, a czasem samego łóżka, ból może być nie do zniesienia. Kobiety otrzymujące Pitocin mogą zatem otrzymać znieczulenie zewnątrzoponowe. Ponieważ znieczulenie zewnątrzoponowe ma tendencję do spowalniania porodu, ryzyko interwencji (takie jak przekrój c) może być zwiększone (różnorodne badania i metaanalizy wykazały mieszane wyniki dotyczące wpływu znieczulenia zewnątrzoponowego na przekroje c, ale College of Kanadyjscy lekarze rodzinni doszli do wniosku, że „wydawało się, że coraz częstsze stosowanie EA (znieczulenie zewnątrzoponowe zmieniało poród”, przy znacznie wyższym odsetku przekrojów c). Ten efekt domina jest przyczyną, dla której tak zwana „zatrzymana praca” lub „brak postępów” jest jedną z głównych przyczyn c-przekrojów w kraju, zgodnie z ginekologią położniczą.

Właśnie zostało potwierdzone. „Nie robię postępów”. ​​Co powinienem zrobić? Zaakceptować Pitocin, wiedząc, że mogę skierować się na znieczulenie zewnątrzoponowe i c-sekcja? (Dobrze zbadane ryzyko dla mamy i dziecka ze znieczulenia zewnątrzoponowego doprowadziło mnie do niemal równie przerażenia - przegląd Cochrane wykazał wyższe ryzyko podciśnienia i kleszczyków ze znieczuleniem zewnątrzoponowym w starszych danych, a także niskie ciśnienie krwi matki i poziom tlenu u dziecka, choć nie niższy wynik Apgar). Czy powinienem odmówić i mieć nadzieję na cud?

Wszystkie moje nadzieje są teraz zainwestowane w małą maszynę zwaną laktatorem.

Położna zostawia nas, aby naradzać się między nami. Czuję się ciężka i zawiedziona. Czy nadszedł czas, aby porzucić moją fantazję „naturalnych narodzin”? Ten sen jest czymś, co mam ze sobą, odkąd jako mała dziewczynka zdałam sobie sprawę, że mogę dać życie. Czy naprawdę muszę to porzucić? Moja doula i ja patrzymy na siebie. Co powinniśmy zrobić? Widzę pomysł, który pojawia się na jej twarzy. Jest ostatnia rzecz, której nie próbowaliśmy. Mamy ten jeden pomysł, ostatnią, niewielką szansę na uratowanie mojej pracy bez narkotyków. Czy to zadziała? Nie wiemy Czy to trochę dziwne i dobrze wyglądające absurdalnie? Tak. Czy warto spróbować? Zdecydowanie!

Błagamy położną, aby dała nam szansę dzięki tej ostatniej metodzie. Niechętnie daje nam dwie godziny, a potem naprawdę chce, żebym poszedł na Pitocin. Zegar tyka. Moje 24 godziny są jak ruchome piaski.

Wszystkie moje nadzieje są teraz zainwestowane w małą maszynę zwaną laktatorem. Czytaliśmy w książce Ina May, że stymulacja sutków może powodować skurcz macicy. Za tym stoi nauka, że ​​natura potrzebuje sposobu, aby zapobiec wykrwawieniu się matek na śmierć - kiedy dziecko jest na zewnątrz i zaczyna ssać sutek, sygnalizuje macicy skurcz i zatrzymanie przepływu krwi.

Pielęgniarka jeździ w laktatorze klasy szpitalnej (lepszym niż te, które mamy w domu), aby spróbować. Nigdy wcześniej nie korzystałem z laktatora ani nawet nie widziałem, żeby ktoś go używał, więc jest to zupełnie nowe doświadczenie. Znalezienie odpowiedniego dopasowania dla części lejka, która łączy się z piersią, zajmuje trochę czasu, ale gdy już zostanie na miejscu, przekręcamy pokrętła do maksimum i zaczynamy pompować.

Jadę tą piłką porodową, ciągniętą przez laktator, prosto w ciężką krainę pracy.

To wtedy jestem nagi, wpychając te lejki laktacyjne w moje zakotwiczone piersi, podskakując tak szybko, jak potrafię. Gdzieś w głębi mojego umysłu zdaję sobie sprawę, że to musi wyglądać całkowicie absurdalnie, ale wszyscy mają wystarczająco szacunku, aby się nie śmiać (i nie robić zdjęć!). W każdym razie mnie to nie obchodzi. Zrobiłbym dosłownie wszystko, aby uratować moje narodziny wolne od narkotyków.

Daję z siebie wszystko, pompuję, podskakuję i pocę się. Szalona muzyka perkusyjna napędza mnie. To po prostu musi działać.

Moje skurcze stają się coraz cięższe, głębsze i bliższe razem po około 10 minutach na piłce. Wkrótce zdaję sobie sprawę, dlaczego nikt nie krzyczy „To jest tak łatwe do opanowania!”, Kiedy mają się urodzić. Jadę tą piłką porodową, ciągniętą przez laktator, prosto w ciężką krainę pracy. Staję się całkowicie wciągnięty w siebie i moje odczucia, wszystko znika z mojego umysłu, z wyjątkiem gwałtownego rytmu bólu i uwolnienia. Moment tego, co następuje, jest tym, co powiedziała mi potem moja doula.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Matilda Videgård

Po około 40 minutach na skórze moje skurcze dzieli zaledwie kilka minut. Moja doula przekonuje mnie, że bezpiecznie jest dać odpocząć piersiom. Na początku jestem niechętny - co jeśli moje skurcze ponownie zwolnią? Zapewnia mnie, że zawsze mogę wrócić, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zrywam piłkę i staję, trzymając się na stole, kołysząc się między skurczami i zwisając z nich na łokciach. Minęło kolejne półtorej godziny, moje skurcze nadchodziły tak szybko i silnie, jak w przypadku pompy. To tak, jakbym zaczęła skakać od pompy, a teraz rzeczy po prostu się poruszają i poruszają się szybko.

„Teraz połóż się i złap swoje dziecko” - mówi.

Około północy moja doula zachęca mnie do położenia się i odpoczynku. Mówi, że zrobiłem dobrze i że powinienem oszczędzać energię. Leżę na boku przez bardzo bolesne pół godziny, podczas których udaje mi się całkowicie zrelaksować, pozwalając tym silnym skurczom laktacyjnym wykonać zadanie otwarcia. Nagle mam zaskakujące wrażenie: Hej wszystkim, myślę, że muszę naciskać!

W pokoju panuje duży zgiełk, kiedy pcham kucanie i wieszam się na tym przysadzistym drążku dla drogiego życia. Godzinę i 20 minut później mój syn wyślizguje się ze mnie w ręce położnej. „Teraz połóż się i złap swoje dziecko” - mówi. Zaledwie cztery godziny po tym, jak powiedziano mi, że muszę dostać się na Pitocin, rodzę moje dziecko wolne od narkotyków, dzięki cudowi stymulacji sutków za pomocą laktatora.

Jedenaście miesięcy później jestem wdzięczny, że mogłem rozpocząć swoją podróż macierzyństwa, czując się silny, wzmocniony i zadowolony. Zaopiekowałem się sytuacją porodową i narodziłem się w sposób, który był dla mnie ważny. Nie dałbym rady bez mądrych nauk Iny May Gaskin, pomocy mojej douli, otwartości umysłu męża i czystej miłości mojej siostry.

Dla wszystkich kobiet w ciąży, dla których, tak jak ja, poród bez narkotyków jest bardzo ważny: jest to możliwe! Czasami robi to szalona muzyka perkusyjna, czasami laktator, ale cokolwiek to jest, nie bój się niekonwencjonalnego, gdy kształtujesz własną ścieżkę do niezamierzonego porodu.

Użyłem laktatora, aby stymulować poród
Styl życia

Wybór redaktorów

Back to top button