Styl życia

Byłem bardzo sprawny i ciąża wciąż była koszmarem

Anonim

Kiedy dowiedziałem się, że jestem w ciąży, uczyłem trzy zajęcia jogi tygodniowo w gorącym studiu jogi. Mieszkaliśmy na Brooklynie w stanie Nowy Jork, bez samochodu, a ja nie cierpiałem transportu publicznego, więc głównie chodziłem wszędzie, gdzie było to w rozsądnej odległości. Byłem weganinem i uważałem na składniki w jedzonym przeze mnie jedzeniu, piłem koktajle i zielony sok jak każdy inny świadomy zdrowia tysiącletni i brałem od dwóch do trzech zajęć jogi tygodniowo oprócz zajęć, które prowadziłem. Byłem w najlepszej formie fizycznej, jaką kiedykolwiek byłem, więc pomyślałem, że ciąża będzie bardzo prosta. Wyobraziłem sobie, że po prostu będę kontynuował swoje życie, gdy pod koszulą wyrosłem guzek wielkości arbuza i nie odczuwałbym żadnych bólów i bólów, które odczuwałyby wiele innych kobiet, ponieważ moje ciało było silne i zdolne, a gdybym mógł regularnie wytrzymywać trzymając pozę półksiężyca w pokoju 90 stopni, niż mogłem cokolwiek zrobić, prawda? Źle. Mimo mojej zdrowej i sprawnej kondycji moja ciąża była koszmarem.

Niemal natychmiast po pozytywnym teście ciążowym ogarnęła mnie fala wyczerpania. W niektóre dni ledwo mogłem wstać z łóżka rano. Zacząłem od zupełnie nowej pracy na dwa tygodnie, zanim dowiedziałem się, że jestem w ciąży i musiałem ukryć swoje wyczerpanie, a także rozdętą sylwetkę przed wszystkimi w pracy. Przez pierwsze kilka tygodni często dzwoniłam z powodu choroby, ponieważ nie mogłam się oderwać od kanapy i gdybym zdołała się wziąć pod prysznic, stanęłaby tak mdłości i zawroty głowy podczas przygotowań, że musiałabym się od razu położyć. Użyłem każdej wymówki w książce, od astmy po grypę, a nawet w nagłych wypadkach rodzinnych. Czułem, jak ich cierpliwość do mnie słabnie, ale bałem się powiedzieć im, że jestem w ciąży, aż do końca okresu próbnego. Wiedziałem, że nie mogą mnie zwolnić z powodu mojej ciąży, ale nie byłem w tym momencie najbardziej gwiezdnym pracownikiem i nie wątpiłem, że mogą powstrzymać moją częstą nieobecność przeciwko mnie. W miarę upływu dni i tygodni powoli zaczynałem zdawać sobie sprawę, że nie będę miał łatwej błogiej ciąży, o której wyobrażałem sobie, próbując zajść w ciążę.

Chodziłam na zajęcia tylko po to, żeby skończyć na mojej macie, ponieważ nie musiałam nawet energii, by wstać.

Mimo że ledwo mogłem go zhakować w pracy, byłem tak podekscytowany, że mogłem uczyć jogi przez całą ciążę. Widziałem, jak wiele kobiet w moim studio uczy aż do porodu, i pomyślałem, że nie ma nic ładniejszego niż wielki brzuch w spodniach do jogi i sportowym staniku. Próbowałem kontynuować naukę i ćwiczyć tak często, jak przed zajściem w ciążę, ale byłem tak cholernie zmęczony, a upał dziesięciokrotnie gorzej. Chodziłam na zajęcia tylko po to, żeby skończyć na mojej macie, ponieważ nie musiałam nawet energii, by wstać. Zacząłem rezygnować z wielu moich zajęć, ponieważ myśl o przebywaniu w gorącym pokoju, które pachniało mieszaniną potu i kadzidła, sprawiła, że ​​zakneblowałem. Fizycznie czułem się okropnie i zacząłem też czuć się dość kiepsko psychicznie. Czułam się słaba, że ​​nie jestem w stanie przepchnąć się przez zmęczenie. Wiedziałem, że muszę słuchać mojego ciała i być wrażliwym na to, że hodowałem w sobie innego człowieka - co było dużo pracy, jasne, ale nie mogłem powstrzymać się od poczucia, że ​​tracę siebie, zbyt zmęczony robić wiele z wszystkiego.

Udało mi się przetrwać pierwsze pięć i pół miesiąca w pracy, chowając swój rosnący guz za obszernymi swetrami, a następnie lejącymi się sukienkami, nie ujawniając ciąży. Gdy pogoda się ociepliła, a guz stał się trudniejszy do ukrycia, wyszłam czysta i okazało się, że cały czas ją podejrzewali, więc tak naprawdę nikogo nie oszukałem. Pewnego czerwcowego ciepłego dnia podskoczyłem na piłce do jogi przy biurku, kiedy spojrzałem na kostki i zobaczyłem, że puchną do rozmiarów pni drzew. Uznałem, że jestem w ciąży, było gorąco, a obrzęk był normalny. Później tego samego dnia umówiłam się na położną, żebym je poruszył, a ona zapewni mnie, że wszystko jest w porządku.

TBT. Zdjęcie dzięki uprzejmości Christine Hernandez

Wyszedłem z pracy kilka minut wcześniej, przeszedłem pięć przecznic do mojego spotkania, usiadłem na stole do badań i odsłoniłem moje gigantyczne kostki. Moja położna owinęła mankiet do pomiaru ciśnienia krwi wokół mojego ramienia, gdy poczułem, że zaciska się wokół mojego ramienia, mogłem usłyszeć, jak wydaje cichy dźwięk „hmmpf”, jakby coś była zdezorientowana. Kazała mi wziąć głęboki oddech i zapytała, czy się denerwuję. Po raz drugi podniosła moje ciśnienie krwi, a następnie powiedziała, że ​​chce, abym poszedł na pogotowie, że moje ciśnienie krwi jest zbyt wysokie i jest zaniepokojona. Zadzwoniłem do taksówki i dotarłem do kilku przecznic do szpitala, jednocześnie gorączkowo wysyłając SMS-a do mojego męża, który pracował półtorej godziny drogi, prosząc go, by się ze mną tam jak najszybciej.

Nie byłem już weganinem, zyskałem 40 funtów, miałem wysokie ciśnienie krwi i dosłownie nie mogłem przejść dwóch przecznic bez puchnięcia jak balon, zawrotów głowy i konieczności siedzenia.

Po kilku godzinach leżenia w szpitalnym łóżku z monitorem serca przymocowanym do brzucha, aby upewnić się, że mój syn czuje się dobrze, zdiagnozowano u mnie stan przedrzucawkowy. Pierwotnie powiedziano mi, że będę musiał zostać wywołany kilka dni później, w siódmym miesiącu ciąży, ale po wizycie u lekarza wysokiego ryzyka powiedziano mi, że mogę poczekać do terminu, o ile utrzymam ciśnienie krwi na niskim poziomie i zarówno mój syn, jak i ja byliśmy zdrowi. Powiedziano mi, że nie muszę leżeć w łóżku, ale nie powinienem pracować ani robić nic poza dbaniem o siebie i moje rosnące dziecko. Przestałem uczyć i ćwiczyć jogę, dwa miesiące wcześniej poszedłem na urlop macierzyński, a resztę ciąży przerzucałem między wizytami u lekarzy i po raz czwarty obserwując Zagubionego. Chociaż byłem tak wdzięczny, że oboje byliśmy zdrowi, czułem się, jakbym sam poniósł porażkę, ponieważ nie miałem energetycznej, sprawnej ciąży, którą sobie wyobrażałem. Nie byłem już weganinem, zyskałem 40 funtów, miałem wysokie ciśnienie krwi i dosłownie nie mogłem przejść dwóch przecznic bez puchnięcia jak balon, zawrotów głowy i konieczności siedzenia. Czułem, że moje ciało jakoś mnie zdradziło lub zdradziło moje ciało - jedno z nich.

Po dziewięciu miesiącach, które wydawały mi się dziewięć lat, zostałem pobudzony, a mój syn urodził się dwa dni po terminie. Teraz, gdy mój syn ma 2 lata i minęło już wystarczająco dużo czasu, jestem w stanie zobaczyć, jak maleńki cios w ciągu tych dziewięciu miesięcy rzeczywiście był w naszym życiu razem jako matka i syn. Chociaż moja ciąża naprawdę mnie wyczerpała fizycznie, to również naprawdę wpłynęło to na mnie psychicznie i nadal wracam do zdrowia dwa lata później. Zamiast magicznego, transformującego doświadczenia, które, jak myślałem, będę miał, czułem się słaby, załamany i nieprzygotowany na zmiany, jakie przeszło moje ciało.

Chociaż mogę nie patrzeć wstecz na swoją ciążę z miłością, jestem wdzięczny za mojego szczęśliwego, zdrowego syna i za to, czego nauczyłem się o sobie. Chociaż wtedy o tym nie wiedziałem, uczyłem się pierwszej i najważniejszej lekcji na temat macierzyństwa: że nie możesz wszystkiego kontrolować, a czasem po prostu musisz się zrelaksować i cieszyć się jazdą. W końcu nie miało znaczenia, jak byłem zdrowy, ile piłem zielonych koktajli ani jak silnie myślałem, że jestem - Matka Natura wciąż była w stanie skopać mi tyłek.

Byłem bardzo sprawny i ciąża wciąż była koszmarem
Styl życia

Wybór redaktorów

Back to top button