Tożsamość

Czas porozmawiać o tacie na zimno

Anonim

Pozwól, że pomaluję ci zdjęcie: jestem w 36 tygodniu ciąży i właśnie dostałam szczepionkę przeciw grypie. Na polecenie mojego OB-GYN, mój partner właśnie otrzymał szczepionkę przeciw grypie. Nadal pracuję na pełny etat i oboje dbamy o naszego 4-letniego syna; podrzucając go i podnosząc do szkoły, gotując obiad - rzeczy dla dorosłych. Jednak mój partner zaczyna kaszleć kilka godzin po szczepionce przeciw grypie i mówi, że „nie czuje się dobrze”. Nagle wyszedł na jaw. Związany na kanapie. Nieprzydatny.

I jestem wściekły.

Jest przekonany, że jakoś zachorował na grypę, ale wiem, czym tak naprawdę jest ta „tajemnicza choroba”: „tata zimno”. Wiesz, ta nierealna, ale pozornie niszcząca choroba, która powoduje, że każdy ojciec jest całkowicie bezużyteczny przez co najmniej 48 do 72 godzin. Nie ma „lekarstwa”, ponieważ odmówią pójścia do lekarza - naleganie, aby ich marudzenie i wylegiwanie się na kanapie było próbą „wytrwałości” - i nie będzie miało energii, aby przejść pięć kroków do apteczki lub kuchni zrobić sobie cholerną miskę zupy. Tymczasem ich partnerzy są nie tylko matkami dla swoich dzieci, ale matek dla swoich biednych, cierpiących, pisklących się z powrotem do życia … nawet jeśli nie mają temperatury i mają zupełnie normalnie wyglądające gardła.

Według Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) nie można zarazić się grypą ze szczepionki przeciw grypie. Od razu więc wiedziałem, że bóle mojego partnera prawdopodobnie były przejawem jego lęków przed grypą, a nie czymś uzasadnionym lub wartym wizyty u lekarza. Ponadto jego „epizod zdrowotny” po grypie nie był pierwszym przypadkiem, gdy skarżył się na przeziębienie; przeziębienie, które z całą pewnością nie jest warte spędzania dnia w łóżku.

nito / Fotolia

Zjawisko to, zwane również „grypą męską”, jest stosunkowo częste i chociaż nauka nie jest w stanie stwierdzić na pewno, czy to tylko grupa kolesi wyolbrzymiających swoje objawy lub dowód, że mężczyźni są bardziej dotknięci przeziębieniem i / lub grypą niż kobiety, badania wykazały, że mężczyźni potrzebują więcej czasu na powrót do zdrowia po grypie i częściej niż kobiety są hospitalizowani z grypą.

Nie jestem kimś, kto lekceważy czyjś ból, a jako istoty ludzkie nasze progi dla wszelkiego rodzaju niewygodnych lub bolesnych odczuć będą się różnić z różnych powodów i z wielu powodów. Nie chcę też, aby nasze pięć lat razem w jakiś sposób uniemożliwiało mi opiekę nad moim partnerem, tak jak kiedyś, gdy umawialiśmy się po raz pierwszy - wiesz, biegnąc u jego boku z mnóstwem leków na kaszel, pastylek do gardła, zupy, 7- Sól, słona sól i jakikolwiek inny rodzaj pomocy, jaki mógłbym wymyślić. Mój partner zasługuje na to, aby się nim zająć, tak jak ja, i nie ponoszę tej pożądanej odpowiedzialności po prostu dlatego, że jesteśmy razem przez pewien czas lub dlatego, że mam również mnóstwo innych obowiązków.

Na koniec muszę przyznać, że moje oburzenie wynika z niezdolności tego kraju do wspierania matek i opieki nad nimi. Naprawdę jestem zazdrosna.

Ale … no dalej, mój koleś. To nie są zjawiska chodzenia. To nie jest plaga. Nie jest to coś strasznie zaraźliwego, które wymaga poddania cię kwarantannie, w wyniku czego odrzucisz zadania rodzicielskie, za które jestem teraz w 100 procentach odpowiedzialny. Obejmowanie ssania i czerpanie siły przez uczucie mniej niż gwiezdne, aby być rodzicem, którego potrzebuje Twoje dziecko, jest na równi z kursem rodzicielskim. Drżące gardło lub kilka kichnięć nie powinno uczynić cię całkowicie bezużytecznym i do tego stopnia, że ​​czuję, że opiekuję się dwójką dzieci zamiast jednego.

sasun Bughdaryan / Fotolia

Być może jest to moja własna przemęczenie, zwłaszcza jako bardzo ciężarna kobieta, która aktywnie hoduje w swoim ciele inną istotę ludzką. Nie mam pojęcia, jak to jest patrzeć, jak twój partner znosi różne etapy ciąży - bezsilny, by powstrzymać większość nieprzyjemnych objawów ciąży; boi się ich dobrostanu i dobrostanu płodu, który rośnie w ciele - a mój partner nie ma pojęcia, jak to jest być w ciąży. Musimy więc znaleźć jakiś środek i mieć empatię dla swoich doświadczeń, szczególnie jeśli zamierzasz skutecznie rodzić. Muszę sobie przypomnieć, że to, że nie jest w ciąży, nie oznacza, że ​​mój partner od czasu do czasu nie jest wkurzony.

Być może nie dbałbym o to, że mój partner zachoruje na „grypę męską”, gdyby matki miały taką samą swobodę.

Ten sposób myślenia - ta racjonalizacja - pomógłby mi powstrzymać się od przewracania oczami w tył głowy, gdyby nie ciągłe marudzenie wydobywające się z ust mojego partnera. Wiem, do czego jest zdolny i wiem, że jako dorosły nie jest niemożliwe przepracowanie tutaj bólu i bólu, więc dlaczego mój partner myśli, że umiera w chwili, gdy ma lekką gorączkę? A może irytujący kaszel? Czy ból głowy? Z braku lepszego terminu: ssij to, kochanie.

Na koniec muszę przyznać, że moje oburzenie wynika z niezdolności tego kraju do wspierania matek i opieki nad nimi. Naprawdę jestem zazdrosna. Jestem zazdrosna, że ​​mój partner nie jest uważany za „domyślnego rodzica” takim, jakim jestem; ten, na którego patrzy się przede wszystkim i zawsze zajmuje się „dziecięcymi sprawami”. Jestem zły, że nie mamy obowiązkowego płatnego urlopu rodzinnego w tym kraju lub że 43 procent matek kończy pracę, aby wychowywać dzieci; decyzja, która nie zawsze należy do nich. Jestem wkurzony, że chociaż mężczyźni są bardziej zaangażowani w życie swoich dzieci niż kiedykolwiek wcześniej, matki nadal wykonują większość prac domowych i opieki nad dziećmi.

anastas_ / Fotolia

Być może nie dbałbym o to, że mój partner zachoruje na „grypę męską”, gdyby matki miały taką samą swobodę. Może uciąłbym mu więcej luzu - luzu, na który każdy mógłby łatwo argumentować, że na to zasługuje - jeśli ten kraj również poważnie potraktował ból kobiet.

Po prostu tak nie jest, więc potrzebuję mojej „drugiej połowy”, żeby zdjąć tyłek z kanapy i pomóc przygotować obiad.

Czas porozmawiać o tacie na zimno
Tożsamość

Wybór redaktorów

Back to top button