Aktualności

Ivanka Trump mówi, że dlatego nie tweetuje o polityce, a ludzie nazywają Bs

Anonim

Rola Ivanki Trump jako pierwszej córki i nieopłacanego doradcy Białego Domu od dawna budzi oburzenie wśród krytyków, ale niektórzy zwolennicy nietrumpowi mieli nadzieję, że jej osobiste relacje z prezydentem mogą przynajmniej pomóc złagodzić jego kontrowersyjne opinie i politykę. Wydaje się, że Ivanka woli pozostać poza polityką w jak największym stopniu, aby zaprezentować jednolity front. W niedawnym wywiadzie dla The Washington Post Ivanka Trump powiedziała, że ​​właśnie dlatego nie wypowiada się politycznie na Twitterze, kiedy często się spodziewa do. To zdecydowanie nie pierwszy raz, gdy próbuje argumentować, że ma prawo zachować neutralność w ważnych kwestiach politycznych, ale sądząc po reakcji w mediach społecznościowych, jej pogląd nie jest dokładnie taki, z którym wielu ludzi się zgadza.

Prezydent Donald Trump zawsze był otwarty na jego niezwykle wysoki szacunek dla swojej najstarszej córki, a fakt, że jest ona najbardziej lubianą i najmniej kontrowersyjną osobą w jego zespole, zdecydowanie sprawia, że ​​jest ona ważnym atutem strategicznym. To Ivanka, którą prezydent postanowił wysłać na ceremonię zamknięcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich PyeongChang w zeszłym miesiącu, na przykład po napiętym i bardzo skrytykowanym wiceprezydentu Mike'u Pence'u podczas ceremonii otwarcia, i pod każdym względem była to wygrana. Pozowała do wielu optymistycznych, uśmiechniętych zdjęć ze sportowcami i pozostała przy swoim pierwotnie ustalonym celu, jakim było uczestniczenie tylko w kibicowaniu drużynie USA, nie angażowaniu się w nic wspólnego z Koreą Północną lub polityką w ogóle.

Służenie jako łagodniejszy i znacznie bardziej dyplomatyczny zastępczy Trump jest czymś, co Ivanka wydaje się robić dobrze, ale jest też czymś, za co regularnie ją krytykuje - jak może tak bardzo angażować się w sprawy Białego Domu, nawet reprezentując prezydenta za granicą, ale potem twierdzić, że ma prawo nie angażować się ani nie komentować niektórych zagadnień? Zapytana w PyeongChang o zarzuty dotyczące niewłaściwego traktowania seksualnego jej ojca, powiedziała na przykład NBC News, że uważa, iż „dość niewłaściwe jest pytanie córki, czy wierzy oskarżycielom swojego ojca”, i że to nie było ” pytanie, które zadałbyś wielu innym córkom, „mimo że jest zarówno córką, jak i pracownikiem Białego Domu. I nic dziwnego, że nie poszło to szczególnie dobrze:

Poza tym Ivanka została również wezwana do tego, by nie zajmowała stanowiska w takich kwestiach, jak komentarze Trumpa na temat kobiet, kiedy twierdzi, że jest orędowniczką praw kobiet, jego poglądem na środowisko, opiekę zdrowotną, prawa LGBTQ lub broń bezpieczeństwo. Jej odpowiedź? Nawet jeśli się nie zgadza, nie ma prawa powiedzieć tego publicznie. Ivanka powiedziała The Washington Post:

Kiedy ludzie mówią: „Gdzie jest Ivanka i dlaczego milczy na temat X, Y, Z?”, Nie rozumieją, jak działa Biały Dom. Żaden pracownik West Wing nie powinien tweetować rzeczy, które są niezgodne z polityką Białego Domu.

Innymi słowy? Bez względu na to, czy ludzie się z tym zgadzają, Ivanka uważa za swój obowiązek szanowanie stanowisk administracji ojca - co oznacza, że ​​nawet jeśli się nie zgodzi, nie wyjdzie i nie powie tego.

Z jednej strony nie dziwi, że tak by się czuła (w końcu prezydent jest jej ojcem). Ale z drugiej strony jej zdolność do wyginania się, gdy tylko uzna to za stosowne, jest właśnie powodem, dla którego istnieje argument, że w ogóle nie powinna być zaangażowana w administrację:

W końcu nie powinno dziwić, że bycie zarówno córką prezydenta, jak i doradcą w Białym Domu byłoby szczególnie trudną drogą etyczną:

Wielu po prostu ma dość tego, że Ivanka ma się całkiem dobrze, milcząc w ważnych sprawach, z którymi tak naprawdę się nie zgadza (zwłaszcza gdy te kwestie mają bardzo realne konsekwencje dla Amerykanów):

Podczas gdy inni są po prostu zmęczeni faktem, że wcale nie wnosiła ona zbyt wiele do Białego Domu:

To nie pierwszy raz, kiedy próbuje spierać się o milczenie: według Newsweeka Ivanka powiedziała w wywiadzie dla Financial Times we wrześniu, że „publiczne wyrażanie sprzeciwu oznaczałoby, że nie jestem częścią zespołu” i że podczas gdy administracja może nie zawsze się zgodzić, „to nie znaczy, że publicznie podważamy tę administrację”. Jest całkiem jasne, że uważa, że ​​postępuje właściwie, nie komentując, ale nie mówiąc głośno, gdy znajduje się w tak uprzywilejowanej pozycji, jest również bardzo problematyczne. W końcu, jak zauważyło wiele osób, jeśli naprawdę chciała trzymać się z dala od polityki, być może nie powinna była zaakceptować roli w Białym Domu.

Sprawdź nową serię filmów Rompera, Pamiętniki Doula Rompera :

Oglądaj pełne odcinki dzienników Doula Rompera na Facebooku.

Ivanka Trump mówi, że dlatego nie tweetuje o polityce, a ludzie nazywają Bs
Aktualności

Wybór redaktorów

Back to top button