Aktualności

Ivanka Trump mówi o molestowaniu seksualnym w miejscu pracy, a internet po prostu go nie ma

Anonim

W piątek, podczas wizyty w Japonii, doradca Białego Domu Ivanka Trump wyszła na scenę podczas Światowego Zgromadzenia dla Kobiet, aby porozmawiać o zwiększeniu szans kobiet w miejscu pracy. W rozmowie z małym tłumem córka prezydenta Trumpa rozmawiała o udziale kobiet w dziedzinie nauki, technologii, inżynierii i matematyki, a także o jej osobistym pragnieniu zwiększenia liczby firm prowadzonych przez kobiety w Stanach Zjednoczonych. Ivanka Trump rozmawiała również na temat molestowania seksualnego w miejscu pracy na zgromadzeniu i chociaż jej komentarze były dość krótkie i ogólne, spotkały się z odpowiednią krytyką w Internecie.

„Zbyt często nasza kultura miejsca pracy nie traktuje kobiet z należytym szacunkiem”, powiedział Trump podczas spotkania w piątek, według The Guardian. „To przybiera różne formy, w tym nękanie, którego nigdy nie można tolerować”.

Ten komentarz mógł wynikać z rosnącej liczby kobiet, które niedawno zgłosiły molestowanie seksualne i oskarżenia o napaść na kilku głośnych mężczyzn, w tym Harveya Weinsteina, Kevina Spacey i Bretta Ratnera. (Żeby było jasne, Weinstein przeprosił za niektóre z jego zachowań, podczas gdy jego adwokat twierdził, że wiele zarzutów przeciwko niemu było „ewidentnie fałszywych.” Spacey przeprosił za jeden rzekomy incydent na Twitterze, chociaż powiedział, że nie pamięta, by miało to miejsce, i jego przedstawiciel powiedział NME, że będzie szukał leczenia. Adwokat Ratner powiedział, że „zdecydowanie zaprzeczył” wszelkim zarzutom, według CNN.)

Ruch „Me Too”, który przetoczył się w mediach społecznościowych w zeszłym miesiącu, również pomógł w molestowaniu seksualnym i napaści na ogólnokrajową rozmowę, a także podkreślił, jak wiele osób musi się zmienić.

Chodzi o to, że słowa Trumpa brzmią pusto, gdy jej ojciec - prezydent Stanów Zjednoczonych - został oskarżony o napaść seksualną lub molestowanie przez co najmniej 17 kobiet. Wydaje się, że prześladowanie nie może być tolerowane, chyba że prześladowanie jest rzekomo dokonywane przez ojca Trumpa. Prezydent Trump zaprzeczył jakiemukolwiek wykroczeniu.

To, czego Trump nie rozumie w swoich komentarzach w Tokio, to fakt, że bez jakiegokolwiek działania towarzyszącego im i bez słów wsparcia dla kobiet, które oskarżyły ojca o molestowanie, nie mają one żadnego znaczenia. Ponieważ nie możesz tego zrobić na dwa sposoby: nie możesz udawać, że wspierasz wszystkie kobiety, z wyjątkiem tych nieznośnych 17, których odważne historie sprawiłyby tobie i twojej rodzinie niedogodności. Nie możesz powiedzieć, że stoisz przy ocalałych, ale potem odrzuć całą litanię roszczeń kobiet o nękanie jako fałszywych.

„Największym komfortem, jaki mam, jest to, że znam mojego ojca”, powiedział Trump w Fast Company w zeszłym roku. „To pozwala mi odrzucić rzeczy, które o nim czytam, a które są złe”.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł dokładnie winić Trumpa za to, że nie chce wystąpić przeciwko ojcu w mediach. Gdyby mój ojciec został oskarżony o napaść na tle seksualnym lub molestowanie, miałbym dość czasu, by zmagać się z tym prywatnie, a co dopiero publicznie.

A jeśli chodziło o to, że Trump powiedział po prostu jedną rzecz (że jest przeciw nękaniu), ale nie do końca podjął działania wspierające jej oświadczenia (takie jak wystąpienie przeciwko ojcu), byłoby dobrze - gdyby była po prostu córką Trumpa, związaną tylko jej relacją z ojcem. Ale jest urzędnikiem, który pracuje w Białym Domu i reprezentuje Amerykanów.

Rzecz w tym, że podczas swojego przemówienia Trump powiedziała również, że dołączyła do administracji, aby zwiększyć prawa kobiet i dać im więcej możliwości. Na zgromadzeniu, według The Guardian, Trump powiedział:

Ze względu na możliwości, jakie miałem przez całe życie, poczułem obowiązek wykorzystać ten moment i dołączyć do administracji.

Ale biorąc pod uwagę, że Trump odwróciła się od całej grupy kobiet, tak naprawdę zrobiła tylko, że skorzystała ze swojego przywileju, gdy działa dla niej, i zignorowała go, gdy nie jest to wygodne ani łatwe. Jeśli Trump naprawdę troszczył się o wykorzystanie szans innych kobiet, to powinna była skorzystać z przywileju, by polecić kobiecie z faktycznym doświadczeniem w promowaniu praw kobiet - takiej, która zrobiłaby coś więcej niż zwykłe wydawanie pustych oświadczeń - do roli Białego Domu. Nie czerpałaby korzyści z relacji z ojcem, aby rozwijać swoją karierę pod pozorem zwiększania praw kobiet, jednocześnie je ignorując.

Dopóki jednak nie odejdzie od stanowiska rządowego lub nie zdecyduje się faktycznie wspierać kobiet, jej słowa nadal będą brzmiały pusto.

Ivanka Trump mówi o molestowaniu seksualnym w miejscu pracy, a internet po prostu go nie ma
Aktualności

Wybór redaktorów

Back to top button