Tożsamość

Filozofia rodzicielska Jessie James decker: przestań dawać swoim dzieciom opcje - wywiad

Anonim

Jessie James Decker jest pewna siebie w sposób, w jaki może być tylko troje doświadczona mama. Jest to rodzaj pewności siebie, który, szczerze mówiąc, może być odrażający - przynajmniej dla nowo wybitej dwójki mam, która, szczerze mówiąc, stara się utrzymać głowę nad wodą (czytaj: ja). Ale jeśli potrafisz przełamać zastraszającą pewność siebie gwiazdy muzyki country i swój własny osąd siebie, mama może się wiele nauczyć od filozofii rodzicielskich Jessie James Decker. Na przykład, jeśli chcesz, aby twoje dzieci jadły, przestań dawać im opcje, jeśli chodzi o jedzenie.

Nie naprawdę.

„Myślę, że miałem szczęście, jeśli chodzi o moje dzieci i ich nawyki żywieniowe” - mówi Decker Romperowi. „Myślę, że ponieważ nie dałem im tylu wyborów - to, co robię, jest tym, co dostajesz - a mentalność naprawdę, jak sądzę, wyszkoliła ich w taki sposób, aby nie byli wybrednymi”.

Jeśli w domu Deckera mama robi sałatkę, łososia i kuskus, to właśnie dzieci je na obiad. „I nie zamierzają ze mną o to walczyć” - mówi Decker z poważną miną. „Ponieważ wtedy nie dostaną obiadu”.

Troje dzieci Deckera ma 5, 3 i 14 miesięcy, więc łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Ale dla Deckera kluczem jest nie komplikowanie sprawy. „Będą jeść” - mówi. „W końcu będą jeść, więc po prostu trzeba się przez to przebić. To jest jak każda inna sytuacja, w której wystarczy powiedzieć swoim dzieciom„ nie ”, a one się nauczą.”

Kiedy zaczynasz robić z tego rzecz, zastanawiasz się nad tym. W moim domu tego nie robię.

Mój 4-letni syn odmówił odejścia od konsekwentnej diety makaronu w pudełku i sera, udek z kurczaka i krakersów Ritza, więc Decker omijając całe „proszę, Boże, Boże, zjedz coś, nawet mnie to nie obchodzi”. nic, jeśli nie niepokoi. (Oczywiście, na pewnym poziomie, muszę po prostu uwierzyć, że nie jestem jedyny.) Ale ona jest niezachwiana zarówno pod względem opanowania, jak i wiarygodności, szczególnie gdy zaczyna mówić o swojej matce i o tym, jak jej własne wychowanie zaszczepiło jej zdolność do ustanowić tę zasadę „brak opcji” ze swoimi dziećmi.

„Mam taką mentalność od matki” - mówi. „Moja mama tak mnie wychowała - my wszyscy, dzieci - i do dziś wszyscy trzej nie jesteśmy wybredni. Zjemy wszystko i wszystko. Spróbujemy wszystkiego. Jesteśmy odważni, ponieważ jemy w ten sposób, odkąd pamiętam. Dlatego naprawdę ważne jest dla mnie, aby zaszczepić to moim dzieciom, i jak dotąd działa ”.

Decker już widzi owoce swojej pracy, zwłaszcza że pewność, że można spróbować nowych potraw, przenika do innych obszarów życia jej dzieci. Ostatnio, jak mówi, miała miejsce impreza u jej 5-letniej córki, Vivian, w klasie przed K. „Wszyscy nasi rodzice musieli przynieść określone owoce i warzywa, a wszystkie dzieci mogły je wszystkie wypróbować jak małą degustację” - mówi. „A Vivi była gotowa spróbować wszystkich, a nauczyciel odciągnął mnie na bok i powiedział, że chce spróbować - i spróbowała - wszystkiego. I to sprawiło, że byłem naprawdę dumny, jako mama, że ​​była taka pewna siebie i nie boi się Spróbuj tego."

Moja matka zawsze miała świetne relacje z jedzeniem, więc podążamy za tym, co widzimy.

Nauczyciele mojego 4-letniego syna ciągle mówią mojemu partnerowi i mnie, że podstępnie wyrzuca swoje jedzenie w nadziei, że uda mu się w zamian zabezpieczyć torbę precli, więc w tym momencie podnoszę brwi. Ale Decker jest spokojny i pewny siebie: „Mam problem z rodzicielstwem”, szczególnie, gdy mówi o tym, aby nie robić z domu czasu „wielkiej sprawy” w jej domu - decyzja, która wyraźnie wpłynęła na jej korzyść.

„Vivi widzi, że mama kocha jedzenie, a mama dokonuje dobrych wyborów i zdrowych wyborów, a ja tego nie robię” - mówi. „Kiedy zaczynasz sprawiać, że zastanawiasz się nad tym. W moim domu tego nie robię”.

Ale wielu rodziców uczyniło jedzenie - a przynajmniej rozmowy o jedzeniu - „rzeczą”. W 2017 r. Z University of Maryland stwierdzono, że tylko jedna trzecia rodziców uważa, że ​​wykonują dobrą pracę, kształtując nawyki żywieniowe dziecka, a tylko 17 procent ocenia dietę dziecka jako „bardzo zdrową”. W czymś, co można określić jedynie jako nadmierną korektę, wielu rodziców ma obsesję na punkcie tego, co trafia do ciał ich dzieci w niezdrowym stopniu. Jak powiedziała Tiffany Rush-Wilson, doradca ds. Zaburzeń odżywiania w The New York Times w 2009 roku: „Mam wielu dzieci lub nastolatków lub młodych dorosłych, którzy narzekają na to, jak ich rodzice zarządzają jedzeniem w oparciu o własne standardy zdrowotne i przekonania”.

Ale Decker ma zdrowe relacje z jedzeniem - zawsze dzięki uprzejmości matki - i wierzy, że „weź to albo zostaw”, bezproblemowa postawa tylko przygotowuje dzieci na sukces. „Moja matka zawsze miała świetne relacje z jedzeniem, więc podążamy za tym, co widzimy”.

Chcemy zaszczepić te dobre wartości odżywcze u naszych dzieci.

A teraz jej dzieci podążają za tym, co widzą: mama, która nie zrobi nic wielkiego na temat posiłków, ponieważ jeśli nie podoba ci się to, co zapewniła, nie będziesz jeść. I podczas gdy Decker przyznaje się do polegania na „szybkich posiłkach”, kiedy nie ma czasu na świecie, by poświęcić się posiłkowi dla smakoszy („Zanurzę zieloną fasolkę w spiżarni i ugotuję te z niewielką ilością oliwy z oliwek i cebuli na kuchence i to super szybkie rozwiązanie. Zawsze mamy chleb kanapkowy, mięso delikatesowe i ser. ”), ona wie, co działa i nie chce się ruszyć. Innymi słowy, nie zamierza „wykopać” i użyć kuchenki mikrofalowej, aby uspokoić swoje dzieci … lub kogokolwiek innego.

A jeśli są braki w potrzebach żywieniowych jej dzieci, Decker polega na Enfagrow, nowym odżywczym napoju dla maluchów od twórców Enfamilu. Decker jest ambasadorem marki znanej z tego produktu i mówi, że nie ma skrupułów, jeśli chodzi o przyznanie się do niej. „Mam 14-miesięcznego syna, Forest, i jest to dla mnie niesamowite rozwiązanie” - mówi. „Używam go w domu i jestem tutaj, aby zdecydowanie podzielić się swoim doświadczeniem i powiedzieć:„ Hej, daję Forest Enfagrow, on to uwielbia i naprawdę dobrze się czuję z tym wyborem, ponieważ otrzymuje wszystkie składniki odżywcze i witaminy on potrzebuje."

Dobre samopoczucie w sprawie naszych wyborów jest oczywiście tym, co my, rodzice, chcemy poczuć pod koniec dnia. I jasne jest, że Decker nie traci snu z powodu nawyków żywieniowych swoich dzieci.

„Chcemy zaszczepić naszym dzieciom te dobre wartości odżywcze” - mówi. „I działa”.

BRB, ćwiczę swoją twarz „to albo nic na obiad”.

Filozofia rodzicielska Jessie James decker: przestań dawać swoim dzieciom opcje - wywiad
Tożsamość

Wybór redaktorów

Back to top button