Zdrowie

Myśli Jill Stein na temat Wi-Fi są niepokojące i bezpodstawne

Anonim

Wszyscy wyborcy z Bernie-or-Bust, którzy myślą o głosowaniu na Green w listopadzie, wiedzą o tym: Jill Stein uważa, że ​​Wi-Fi w szkołach szkodzi dzieciom. Tak, niestety dla wszystkich osób, które głosowały na osoby trzecie, przemyślenia Jill Stein dotyczące Wi-Fi są dość niepokojące i zdecydowanie bezpodstawne. Przepraszam, że jestem nosicielem złych wiadomości.

Według Gizmodo, w marcu na postoju w kampanii, zwolenniczka zapytała Steina, co sądzi o szkołach, które dążą do tego, by każde dziecko miało komputer. Stein wydawał się zaniepokojony tym trendem, mówiąc, że były problemy zdrowotne, a także problemy społeczne wokół tak dużej ilości Wi-Fi. Powiedziała, że ​​komputery w szkołach to kolejny „chwyt” i „korporacyjny podstęp” skierowany do cennych dzieci.

Jeśli chodzi o bezprzewodowe połączenie tych komputerów, Stein sugerował następnie, że szkoły (i korporacje chroniące swoje usługi internetowe) używają dzieci jako „świnek morskich”, a ponieważ „trudno jest przestudiować te rzeczy”, nie wiemy, jakie są skutki tak wiele czasu na ekranie jest naprawdę. I mogą być naprawdę źli.

Przywołaj przerażającą muzykę z Twilight Zone. Dodała: „I to jest paradygmat działania zdrowia publicznego w tym kraju i to oburzające, wiesz”. Nie, nie wiem, bo to nie ma sensu. Co warte jest tego, nie udowodniono negatywnego wpływu bezprzewodowego internetu na ludzi, chociaż zdaniem niektórych naukowców niektórzy naukowcy „podnieśli alarm” na temat długoterminowych skutków zdrowotnych telefonów komórkowych i pól magnetycznych. Ale „naukowcy” podnoszą alarm o wiele rzeczy, z których nie wszystkie są prawdą (jeśli w ogóle były to uzasadnione roszczenia).

Bezpieczna technika dla szkół na youtube

Tego rodzaju postawy są dość niepokojące dla kandydata na prezydenta - nawet jeśli jest to kandydat będący stroną trzecią. Stein wyraził również zaniepokojenie bezpieczeństwem szczepionek, które również nie zostały uznane za niebezpieczne. W rzeczywistości szczepionki są dobre. Podobnie jak dzieci mające dostęp do Wikipedii, kiedy robią grupowe projekty geograficzne w klasie.

Chociaż Stein nigdy nie dokładnie łączyła autyzmu i szczepionek, tak jak robią to niektórzy anty-vaxxerzy, powiedziała: „Jak każdy lek, oni także powinni - jak to powiedzieć? - zostać zatwierdzeni przez radę nadzorczą, której ludzie mogą zaufać. I ja pomyśl już teraz, to jest problem ”. Stein dodał: „Że ludzie nie ufają Agencji ds. Żywności i Leków, a nawet CDC w tej kwestii, na którą wpływ korporacji i przemysł farmaceutyczny mają duży wpływ”.

Później tweetowała i usunęła tweeta, który stwierdził, że szczepionki „bez dowodów” powodują autyzm, ale po co je usuwać? Dlaczego nawet sugerować, niemal nieśmiało, że rząd ukrywa coś przed nami, jeśli chodzi o nasze zdrowie? Jasne, pieniądze i polityka to duży problem. Ale daj spokój - rząd Stanów Zjednoczonych świadomie nie daje dzieciom autyzmu za pomocą zastrzyków przypominających, a naukowcy z całego świata mówili o tym, jak absurdalne jest to twierdzenie.

To trochę niepokojące. Ludzie zachichotali, gdy Hillary Clinton, nominowana do Demokratów, reklamowała fakt, że „wierzy w naukę” podczas przemówienia akceptacyjnego DNC, ale zaczyna wyglądać, jakby była jedyną osobą, która to robi. Donald Trump nie uważa, że ​​zmiana klimatu jest prawdziwa, a Jill Stein uważa, że ​​bezprzewodowy internet daje dzieciom … coś. Ten sezon wyborczy robi się coraz dziwniejszy.

Myśli Jill Stein na temat Wi-Fi są niepokojące i bezpodstawne
Zdrowie

Wybór redaktorów

Back to top button