Zdrowie

Dochody Jimmy'ego Kimmela nie powodują, że jego argument dotyczący opieki zdrowotnej jest mniej uzasadniony

Anonim

W poniedziałek gospodarz talk-show Jimmy Kimmel otworzył swój program poruszającym i mocnym monologiem na temat narodzin drugiego dziecka w kwietniu i tego, jak bardzo go stracił z powodu wrodzonej wady serca, która wymagała operacji zaledwie kilka dni po jego synu urodził się. 13-minutowy monolog otwierający Kimmela nie tylko opisał cierpienie, przez które przeszedł on i jego rodzina, ale także żarliwie apelował o przystępny dostęp do opieki zdrowotnej dla wszystkich. W mediach społecznościowych niektórzy strzelali do Kimmela, mówiąc, że nawet bez ubezpieczenia może sobie pozwolić na jakąkolwiek operację dla swojego syna. Ale dochody Jimmy'ego Kimmela nie powodują, że jego argument dotyczący opieki zdrowotnej jest mniej uzasadniony.

Krytycy Kimmela korzystającego z jego platformy rozrywkowej w celu promowania problemu politycznego wskazali na wysokie wynagrodzenie w sieci Kimmela. W 2016 roku Forbes sklasyfikował Kimmela jako czwartego najlepiej opłacanego hosta telewizyjnego późną nocą, zarabiając 12 milionów dolarów na Jimmy Kimmel Live! od czerwca 2015 r. do czerwca 2016 r. Wartość netto Kimmel mieści się w przedziale od 25 do 35 mln USD, w zależności od tego, z jakiej strony internetowej z celebrytami warto zapoznać się. Ale to nie ma znaczenia, pomimo tego, co powiedzieli jego przeciwnicy w mediach społecznościowych we wtorek.

Zastraszanie Kimmela za to, że ma czelność być bogatym i narzeka na koszty opieki zdrowotnej, całkowicie nie rozumie sensu niczego, co miał do powiedzenia. Kimmel rozumie, co stało się z jego synem co roku - i zdarza się - tysiącom dzieci urodzonych z wcześniej istniejącymi warunkami. Tyle, że wielu z tych rodziców nie ma dochodów zbliżonych do tego, co robi Kimmel - ale wciąż są narażeni na składki ubezpieczeniowe, odliczenia, współpłacenia i koszty recepty.

„Żaden rodzic nie powinien nigdy decydować, czy stać go na uratowanie życia swojego dziecka” - powiedział Kimmel w poniedziałek - i ma rację.

Kimmel miał również rację co do faktu, że niedroga opieka zdrowotna nie powinna być kwestią dwustronną. „To nie jest piłka nożna. Nie ma drużyn. Jesteśmy drużyną” - powiedział Kimmel w poniedziałek. „To Stany Zjednoczone. Nie pozwól, aby ich partyzanckie sprzeczki podzieliły nas na coś, czego pragnie każdy porządny człowiek”. Ale nie chodzi nawet o potrzeby, ponieważ opieka zdrowotna jest prawem człowieka. To, że jest rok 2017, a jedna operacja może jeszcze zbankrutować rodzinę - nawet z ubezpieczeniem zdrowotnym - to parodia. Ale nie chodzi tu tylko o konta bankowe i dochód gospodarstwa domowego. To dosłowna sprawa życia i śmierci.

Badanie ze stycznia 2017 r. Opublikowane przez Centers for Disease Control and Prevention wykazało niepokojący związek między wadami wrodzonymi, umieralnością niemowląt a ochroną ubezpieczeniową. Dzieci urodzone z wadami wrodzonymi - podobnie jak syn Kimmela - częściej umierały z powodu wad wrodzonych, jeśli ich porody były pokrywane przez Medicaid, niż ich rówieśnicy, których porody były objęte prywatnym ubezpieczeniem. Teraz, gdy weźmiesz pod uwagę, że GOP chce obciąć Medicaid planem zastępczym ACA, staje się oczywiste, że utrata dostępu do przystępnej opieki ma zagrażające życiu konsekwencje.

Jimmy Kimmel Live na YouTube

Tak, Jimmy Kimmel dokonuje całkiem przyzwoitej zmiany - że wszyscy powinniśmy mieć tyle szczęścia. Ale faktem jest, że nie jesteśmy. I zamiast obalić mężczyznę za to, że miał wystarczająco dużo szczęścia, by pozwolić sobie na opiekę zdrowotną syna, powinniśmy rzetelnie przyjrzeć się, jak cholernie podniósł się amerykański system opieki zdrowotnej i jak obecny plan ulepszenia go poprzez uchylenie ACA tylko pogorszy cały system.

Dochody Jimmy'ego Kimmela nie powodują, że jego argument dotyczący opieki zdrowotnej jest mniej uzasadniony
Zdrowie

Wybór redaktorów

Back to top button